Na słynnej bramie Puerta de Alcalá młodzież wywiesiła duży plakat z Dzieciątkiem Jezus oraz napisem “Bóg się urodził. Radosnych Świąt Bożego Narodzenia”. Wszystko to na znak protestu przeciw usunięciu elementów chrześcijańskich z dekoracji Madrytu. – Bez narodzenia Jezusa obecne święta nie mają żadnego znaczenia - wykrzykują.
Od trzech lat, w Madrycie władzę sprawuje lewicowa i populistyczna partia Ahora Madrid. Na czas Świąt Bożego Narodzenia, z ulic zniknęły wszelkie elementy chrześcijańskie.
Dużym echem wśród społeczności madryckiej odbiło się usunięcie tradycyjnej bożonarodzeniowej szopki w bramie Puerta de Alcalá. Zabrakło też marszu Trzech Króli, który ze szczególną aprobatą spotykał się ze strony dzieci.
Na znak protestu już rok temu mieszkańcy Madrytu przynieśli dziesiątki małych szopek na plac Puerta de Alcalá. W tym roku było ich jeszcze więcej. Ponadto, do zarządu miasta wpłynęło ponad 50 tys. podpisów z żądaniem przywrócenia chrześcijańskiego wystroju Madrytu oraz ustawienia bożonarodzeniowej szopki na Puerta de Alcalá.
Do akcji włączyła się młodzież ze społeczności madryckiej, która za wszystko zapłaciła z własnej kieszeni.
– Wobec antychrześcijańskiego sektaryzmu zarządu miasta chcemy podkreślić prawdziwe znaczenie Bożego Narodzenia, tj. narodzenie Jezua, Syna Bożego, a także przypomnieć o zbrodni aborcji, której bronią wszystkie partie w parlamencie (…). Ponadto, decyzja burmistrza, aby nie ustawić tradycyjnej szopki ukazuje głębokie nastawienie antychrześcijańskie [władz miasta], ponieważ świętuje się nowy rok chiński, ramadán… Tutaj nie chodzi o wrogość wobec religii. Jest to wrogość wobec religii chrześcijańskiej - apelują młodzi.