Historia białego dymu. Skąd wiadomo, że mamy papieża?

Biały dym nad Kaplicą Sykstyńską to jeden z najbardziej rozpoznawalnych znaków na świecie. To kluczowy znak kluczowego momentu w historii Kościoła katolickiego – sygnał, że wybrano nowego Ojca Świętego. Skąd wzięła się taka tradycja?
Wyczekiwany znak
Choć mogłoby się wydawać, że to starożytna tradycja Kościoła, biały dym po wyborze papieża pojawił się nad Watykanem po raz pierwszy dopiero w XX wieku. Miało to miejsce 3 września 1914 r., przy wyborze Benedykta XV. Wcześniej wybory papieskie kończyły się po prostu… brakiem dymu. W ten sposób tłum mógł domyślić się, że głosy nie zostały spalone, bo nowy papież już został wybrany.
Tradycja palenia kart do głosowania zrodziła się ze względów praktycznych. W czasach, gdy konklawe trwało nawet wiele tygodni, dym unoszący się z Kaplicy Sykstyńskiej stawał się dla mieszkańców Rzymu jasnym sygnałem: „nie ma jeszcze decyzji”. Początkowo ogień rozpalano wewnątrz sali, ale z czasem pojawiła się potrzeba odprowadzenia dymu rurą ponad dach – również z powodów zdrowotnych.
Skąd zmiana?
Przełomem okazały się zmiany po konklawe z 1903 r. i decyzja, by spalać także głosy z ostatniego, skutecznego głosowania. Podczas tamtego zgromadzenia kardynałów doszło do ostatniego użycia prawa weta – czyli możliwości zablokowania wyboru konkretnego kandydata przez świeckiego władcę. Kardynał Jan Puzyna, działając w imieniu cesarza Austrii, sprzeciwił się wyborowi kardynała Rampolli.
W reakcji na ten skandal, nowo wybrany papież Pius X postanowił na zawsze zakazać składania takich wet. Wprowadził też zasadę, że karty z głosowania mają być spalane po każdej turze – również tej, która przynosi wybór papieża. W efekcie powstała potrzeba czytelniejszego znaku dla wiernych – tak narodziła się fumata bianca. By dym był wyraźny i jasny, do palonych głosów zaczęto dodawać wilgotną słomę lub substancje chemiczne, co pozwalało odróżnić dym biały od czarnego.
Od 1914 r. świat ujrzał biały dym nad Kaplicą Sykstyńską zaledwie dziewięć razy. Każdorazowo był on zapowiedzią historycznej chwili, którą chwilę później potwierdzała formuła wygłoszona z loggii Bazyliki św. Piotra: Habemus papam!
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X