Gorąco na linii USA-Chiny!
Chiński MSZ wezwał amerykańskiego ambasadora w związku z aferą producenta smartfonów, Huawei. 1 grudnia dyrektor finansowa firmy Meng Wanzhou została zatrzymana na lotnisku w kanadyjskim Vancouver na wniosek Stanów Zjednoczonych, a następnie Amerykanie złożyli wniosek o wydanie kobiety.
Ministerstwo spraw zagranicznych Chin napisało, że Pekin stanowczo sprzeciwia się zatrzymaniu i wzywa Stany Zjednoczone, by "przykładały wielką wagę" do tego stanowiska. Ambasador USA w Chinach Terry Branstad został wezwany do chińskiego MSZ. Wiceszef chińskiej dyplomacji Le Yucheng poinformował, że władze w Pekinie domagają się wycofania wniosku o areszt, a dalsze kroki będą zależały od postępowania Amerykanów. Wcześniej Chiny groziły Kanadzie, że jeśli nie uwolni Meng Wanzhou, to będą grozić temu krajowi "poważne konsekwencje".
Amerykanie twierdzą, że dyrektor finansowa Huawei próbowała ukryć powiązania z firmą, która sprzedawała broń do Iraku mimo sankcji zakazujących takich transakcji.
W przypadku ekstradycji do Stanów Zjednoczonych Meng Wanzhou usłyszy zarzuty o udział w spisku mającym na celu oszukanie wielu instytucji finansowych.