Potężna góra lodowa większa od Nowego Jorku oderwała się od antarktycznego lodowca szelfowego – informuje portal foxnews.com, powołując się na badaczy brytyjskiej misji naukowej.
Jak podała British Antarctic Survey (BAS) – rządowa instytucja zajmująca się badaniem Antarktyki — cielenie się góry lodowej o powierzchni przekraczającej 1250 km kw. (dla porównania Nowy Jork ma ok. 782 km kw.) zaczęło się dziesięć lat temu, kiedy to naukowcy po raz pierwszy zaobserwowali pęknięcia w skorupie lodowca Brunta.
- Nasze zespoły w BAS były od lat gotowe na ocielenie się lodowca szelfowego Brunta – oświadczyła profesor Darne Jance Francis, dyrektor BAS. Jak zaznaczyła, pierwsze wskazówki o tym, że proces dobiegnie końca, pojawiły się w listopadzie, kiedy to nowo powstała rozpadlina zaczęła się przemieszczać, tnąc grubą na 150 m pokrywę lodową z prędkością ok. kilometra dziennie.
Ostatecznie góra oddzieliła się od macierzystego lodowca w piątek, 26 lutego.
Naukowcy przestrzegają, że w najbliższych tygodniach góra może się oddalić od macierzystego lodowca. Ich zdaniem zjawisko to nie miało nic wspólnego z ociepleniem klimatu i jest efektem naturalnych procesów, zachodzących na lodowcu.
Quick little animation to start off the working week, showing the last 3 #Sentinel1 images of new iceberg #A74 breaking off and moving away from the #BruntIceShelf. Dates and times in top-left corner. Images accessed from @polarview pic.twitter.com/gO5gt3hlJC
— Laura Gerrish (@laura_gerrish) March 1, 2021