Google, Twitter i Facebook zablokowane na terenie Rosji?

Władze Federacji Rosyjskie wprowadziły w zeszłym roku bardzo restrykcyjne przepisy dotyczącej rejestracji stron internetowych. Zgodnie z nowy zasadami, blogerzy muszą zarejestrować swoją stronę używając imienia i nazwiska, jeśli mają więcej niż 3 tysiące czytelników dziennie. Zdaniem krytyków Kremla ma to być sposób na ograniczanie działalności opozycji, która może w bezpieczny sposób oceniać działania władz w internecie.
W odpowiedzi na wprowadzone przepisy, rosyjscy blogerzy zaczęli korzystać z zachodnich portali (m.in. Facebooka, Twittera), w związku z czym władze w Moskwie zagroziły zablokowanie stron.
Kilka dni temu do siedzib trzech firm - Facebooka, Twittera i Google wysłano listy, w których władze ostrzegają przed łamaniem rosyjskiego prawa oraz grożą blokadą serwerów, na których działają strony blogerów. - W naszych listach przypomnieliśmy tylko firmom konsekwencję naruszania prawa - tłumaczył rzecznik Roskomnadzoru (Rosyjskiej Federalnej Służby Nadzoru), Vadim Ampelonsky.
Roskomnadzor zażądał także od zachodnich firm danych blogerów oraz usuwania stron, na których autorzy wzywają do protestów "odbywających się bez zezwolenia i zamieszek".
Czytaj więcej:
CNN musi wstrzymać nadawanie w Rosji. Nowa ustawa medialna
wprost.pl, fortune.com, www.techtimes.com
Komentarze
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Zranił 17-latka w centrum Tarnowa. Nastolatek z raną brzucha trafił do szpitala, trwają poszukiwania napastnika
Zamieszanie wokół słów Duszczyka. „Służby w akcji” punktują za sprzeczne wypowiedzi ws. kontroli granicznych [WIDEO]
NASZ NEWS: dziennikarze Republiki omawiają kulisy nacisków Tuska na Hołownię ws. zaprzysiężenia Nawrockiego
Były członek PKW składa zawiadomienie do prokuratury ws. próby opóźnienia zaprzysiężenia Nawrockiego przez Tuska
Najnowsze

Świątek vs Anisimova. Finał Wimbledonu już dziś!

Zamieszanie wokół słów Duszczyka. „Służby w akcji” punktują za sprzeczne wypowiedzi ws. kontroli granicznych [WIDEO]

Czy prokurator może zmienić wynik wyborów? Kida rozwiewa wątpliwości
