W mieście Dajr az-Zaur w północno-wschodniej Syrii, oblężonym od początku roku przez dżihadystów z Państwa Islamskiego, głoduje większość spośród 350 000 mieszkańców - alarmuje międzynarodową opinię publiczną Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Bojownicy IS nie dopuszczają do miasta konwojów z pomocą humanitarną. W czwartek zatrzymali niewielką kolumnę samochodów ciężarowych z żywnością i lekami.
Według Obserwatorium, w Dajr az-Zaur podstawowe produkty, jak chleb i cukier, można jeszcze nabyć jedynie po wielokrotnie wyższych cenach niż normalne. Brakuje leków, zwłaszcza na choroby serca i nadciśnienie. Dżihadyści wykupują zboże przechowywane w magazynach w pobliżu miasta i sprzedają je po spekulacyjnych cenach kupcom przybywającym z Iraku.
Niemal cała syryjska prowincja Dajr az-Zaur z wyjątkiem części jej stolicy i lotniska wojskowego jest w rękach oddziałów IS.
Czytaj więcej:
Dziesiątki zabitych w ataku rebeliantów w Aleppo
Rząd Syrii wydalił pracowników ONZ odpowiedzialnych za pomoc humanitarną