Już nie tylko lodówki i telewizory kradną na Ukrainie rosyjscy żołnierze. Chyba w oczy zajrzał im głód, bo masowo rekwirują zboże. Kilkaset tysięcy ton zboża dosłownie zniknęło – poinformował wiceminister rolnictwa Taras Wysocki.
Łupem putinowców może paść większość z łącznie 1,5 mln ton ziarna przechowywanego na okupowanych terenach. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy w specjalnym oświadczeniu potępiło „zbrodnicze działania Rosji związane z tzw. wywłaszczeniem upraw czyli kradzieżą zboża w obwodzie chersońskim. Rosja idzie drogą stalinowców i nazistów.”
Grabież zboża z regionu Chersonia, blokowanie transportu zbóż w ukraińskich portach i na szlaków żeglugowych zagrażają światowemu bezpieczeństwu żywnościowemu. Dyplomaci przypomnieli, że Ukraina dostarcza żywność prawie 400 milionom ludzi na całym świecie, ukraińskie zboże jest tradycyjnie eksportowane do Europy, Afryki Północnej, Bliskiego Wschodu i Azji.
„Swoimi nielegalnymi działaniami Rosja w rzeczywistości okrada nie tylko Ukrainę, ale także konsumentów za granicą. Organizacja Narodów Zjednoczonych szacuje, że około 1,7 miliarda ludzi może stanąć w obliczu ubóstwa i głodu z powodu przerw w dostawach żywności w wyniku wojny na pełną skalę toczonej przez Rosję przeciwko Ukrainie. Ponadto Rosja nadal celowo blokuje prace siewne na Ukrainie, niszcząc maszyny rolnicze i przeprowadzając uderzenia rakietowe w całym naszym kraju” – napisano w oświadczeniu MSZ.
Przypomnijmy, że to nie pierwsze złodziejskie wyczyny żołnierzy Putina. Od wielu tygodni świat obiegają zdjęcia i filmy, jak agresorzy wywożą z Ukrainy sprzęt AGD, telewizory, telefony, a nawet wyposażenie łazienek. To najbardziej dziwi, bo według statystyk ok. 30 proc. Rosjan nie ma dostępu do kanalizacji, a 25 proc. do bieżącej wody.