„Gazeta Polska Codziennie” prezentuje wyniki raportu Europolu mówiącego w rynku narkotykowym w Europie, który w chwili obecnej szacowany jest na ok. 24 mld euro. Znaczący udział w rynku mają przede wszystkim narkotyki uzyskiwane z konopi indyjskich.
Zyski ze sprzedaży produktów z konopi indyjskich szacowane są na ok. 9,3 mld euro rocznie. To zdecydowanie największa część rynku narkotykowego na Starym Kontynencie. Po marihuanę według danych Europolu, sięgnęło w minionym roku co najmniej 22 mln Europejczyków. Jak informuje raport, w ostatniej dekadzie znacznie zwiększyła się uprawa konopi indyjskich w Europie, a w produkcji marihuany potentatem stały się Albania, Czechy oraz Holandia.
Okazuje się, że popularne w Europie są także opiaty oraz heroina. - W 2010 r. mieliśmy do czynienia ze spadkiem ilości heroiny w Europie, czego powodem była zaraza, która dotknęła afgańskie uprawy. Wówczas duża część narkomanów przerzuciła się na narkotyki syntetyczne, czyli tzw. dopalacze – powiedział w rozmowie z „GPC” Artur Malczewski z Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii.
- Kokaina popularna jest na zachodzie i południu Europy, natomiast na wschodzie i północy kontynentu dominuje amfetamina. Podział ten może wynikać z faktu, że grupy przestępcze ze wschodniej Europy nie są zainteresowanie sprowadzaniem kokainy z Ameryki Południowej, bo wówczas musiałyby dzielić się zyskami z tamtejszymi kartelami – dodał Malczewski.
Dopalacze, o których wspomniał Artur Malczewski, zdobywają coraz większy udział w europejskim rynku narkotykowym. Jak informuje „GPC”, w unijnym systemie wczesnego ostrzegania figuruje ok. 560 rodzajów dopalaczy, z czego ok. 70% zostało odkrytych w ciągu ostatnich pięciu lat. Największy udział w rynku mają syntetyczne kannabinoidy, czyli sztuczne zamienniki produktów z konopi indyjskich.