W reakcji na zamach islamistów, w którym w piątek zginęło 28 egipskich Koptów, prezydent Egiptu Abd al-Fattah as-Sisi wydał decyzję o przeprowadzeniu bombardowań obozów islamistów w sąsiedniej Libii – informuje dzisiejsza „Gazeta Polska Codziennie”.
Piątkowy zamach w egipskiej prowincji Al-Minja w środkowej części kraju był kolejnym w serii krwawych mordów na egipskich chrześcijanach, która w ostatnich miesiącach przybrała na sile. Tym razem sprawcy ubrani w wojskowe mundury i uzbrojeni w broń automatyczną napadli na autobus, którym grupa chrześcijan obrządku koptyjskiego podróżowała do klasztoru świętego Samuela. Terroryści zamordowali łącznie 28 osób, w tym małe dzieci, a kolejnych 30 pasażerów zostało rannych.
Tuż po tym ataku prezydent Egiptu Abd al-Fattah as-Sisi oświadczył, że podejmie zdecydowane kroki w celu powstrzymania terrorystów i polecił zbombardowanie miasta Derna na północym wschodzie Libii. W porozumieniu z libijską Narodową Armią Wyzwoleńczą naloty rozpoczęto w piątek i kontynuowano w sobotę.
Jednocześnie egipskie MSZ wystosowało list do Rady Organizacji Narodów Zjednoczonych, w którym poinformowało, że działania egipskich służb na terenie Libii są przeprowadzane zgodnie z obowiązującym prawem i stanowią obronę przeciwko agresji terrorystów ukrywających się w sąsiednim kraju. W piątek przywódcy libijskiej Narodowej Armii Wyzwoleńczej dodali, że celem ataków było zniszczenie obozów terrorystów z Al-Kaidy, którzy ukrywają się na libijskim wybrzeżu. Mieszkańcy Derny relacjonują, że bomby spadły na części miasta, w których stacjonują członkowie islamistycznej Majlis al Shura.
W sobotę terroryści z tzw. Państwa Islamskiego (IS) przyznali się do przeprowadzenia piątkowego zamachu na Koptów.
W Egipcie regularnie dochodzi do agresji w stosunku do chrześcijan. W tegoroczną Niedzielę Palmową terroryści przeprowadzili zamachy bombowe w dwóch koptyjskich świątyniach, zabijając ponad 40 osób i raniąc ponad 100 wiernych.
Egipscy Koptowie stanowią ok. 10 proc. 92-milionowego społeczeństwa. Kiedy cztery lata temu odsunięto od władzy Bractwo Muzułmańskie, sytuacja Koptów początkowo uległa poprawie, jednak radykalne grupy islamskie oskarżyły chrześcijan o współudział w zamachu stanu i ponownie rozpoczęły kampanię przeciwko chrześcijańskiej mniejszości. Od grudnia ub.r. z rąk islamistów zginęło ok. 90 Koptów.