Wielu członków niemieckiej partii CDU coraz bardziej krytycznie podchodzi do działań i samej osoby kanclerz Angeli Merkel. Jednym z głównych powodów jest jej polityka w kwestii uchodźców – pisze dziś „Gazeta Polska Codziennie”.
Angela Merkel w coraz mniejszym stopniu może liczyć na przychylność polityków swojej partii – chadeckiej CDU. Podczas lokalnego zjazdu partii w Jenie ubiegająca się o kolejną kadencję na fotelu kanclerza Merkel nie została przyjęta zbyt entuzjastycznie. Buczenie i głośne gwizdy towarzyszyły także przemówieniom wyjątkowo licznym delegatom partii ze Wschodnich Niemiec.
Podczas zjazdu krytykowano Merkel za błędne decyzje dotyczące polityki energetycznej Niemiec, szkodliwą politykę imigracyjną oraz zbyt liberalną politykę dla państw bankrutujących. Dodatkowo sama Merkel nie starała się zaskarbić sobie sympatii u uczestników zjazdu, ostentacyjnie schodząc z mównicy i ściskając dłonie obecnym na sali uchodźcom mieszkającym w okolicach Jeny.
- Nie jesteśmy w komunistycznej Socjalistycznej Partii Jedności Niemiec, lecz w CDU, a to, co pani robi, to budowanie kultu jednostki i czysty PR. Pani polityka przynosi Niemcom wiele szkód, Niech pani zrezygnuje ze stanowiska kanclerskiego i szefowania partią – powiedział Alex Goering, polityk CDU.
Merkel krytykowana jest także przez szefa koalicyjnego CSU – Horsta Seehofera, który wyraźnie podkreśla potrzebę określenia maksymalnej liczby uchodźców.
Więcej na temat słabnącego poparcie Merkel wewnątrz jej partii przeczytać można w dzisiejszej „Gazecie Polskiej Codziennie”.