Przywódcy państw G7 uzgodnili, że zorganizują w czerwcu własny szczyt w Brukseli zamiast uczestniczyć w planowanym na ten sam miesiąc spotkaniu w formacie G8 w Soczi w Rosji. Ponadto grupa G7 jest gotowa zintensyfikować akcje, w tym skoordynowane sankcje wobec Rosji, w przypadku dalszej eskalacji jej działań
Przywódcy krajów G7 decyzję o wykluczeniu Rosji podjęli w czasie spotkania w Hadze, zorganizowanego z inicjatywy prezydenta USA Baracka Obamy. W Hadze rozpoczął się szczyt w sprawie bezpieczeństwa nuklearnego z udziałem m.in. Obamy, brytyjskiego premiera Davida Camerona, kanclerz Niemiec Angeli Merkel oraz przedstawicieli UE.
Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow oświadczył w Hadze reporterom, że to nie problem, jeśli nie dojdzie do spotkania grupy G8. – Jeśli nasi zachodni partnerzy uznali, że ten format się wyczerpał, nie będziemy się kurczowo go trzymać. Nie sądzimy, że będzie to wielkim problemem, jeśli (G8) się nie zbierze – wskazał.
Państwa G7 grożą Rosji
We wspólnym komunikacie liderzy G7 poparli integralność terytorialną Ukrainy i przypomnieli, że wybór należy do Rosji.
Jesteśmy gotowi zintensyfikować akcje, włączając w to skoordynowane sankcje, które będą mieć coraz bardziej odczuwalny wpływ na rosyjską gospodarkę, jeśli Rosja nie zaprzestanie eskalacji działań – ostrzegają liderzy G7.
Uniezależnienie energetyczne
– Państwa G7 w najbliższych tygodniach i miesiącach będą rozmawiały o sposobach zmniejszenia zależności Europy od rosyjskich dostaw energii – oświadczył brytyjski minister spraw zagranicznych William Hague. To odpowiedź na przyłączenie Krymu do Rosji.
Hague wypowiadał się po spotkaniach przywódców siedmiu najbardziej uprzemysłowionych krajów świata, które odbyły się na marginesie szczytu w sprawie bezpieczeństwa nuklearnego w Hadze. Biorą w nim udział m.in. prezydent USA Barack Obama, brytyjski premier David Cameron, kanclerz Niemiec Angela Merkel oraz przedstawiciele UE.
Według Hague'a decyzja o przeprowadzeniu spotkania bez Rosji „to oczywiście wielki cios dla G8”. – Oznacza to, że w tym roku nie będzie G8. Prezydent Stanów Zjednoczonych podkreślał podczas spotkania, że trudno będzie przywrócić to w najbliższej przyszłości – dodał szef brytyjskiej dyplomacji.