Celem rozpoczynającego się 1 stycznia francuskiego przewodnictwa w Radzie UE jest przejście od Europy współpracującej wewnątrz swych granic do Europy mocarstwa, całkowicie suwerennej i wyznaczającej swą przyszłość – powiedział w czwartek prezydent Francji Emmanuel Macron.
Szef państwa przedstawił na konferencji prasowej priorytety francuskiej prezydencji.
Aby osiągnąć całkowitą suwerenność, konieczne jest panowanie nad granicami i nad tym co dzieje się w sąsiedztwie, jak i wspólna obrona europejska – wyliczał Macron i wyraził wolę „zharmonizowania reguł przyznawania azylu” i reformy systemu Schengen.
Prezydent Francji zamierza poprowadzić UE w kierunku „kontynentu zatrudnienia i produkcji” jako drogi do wyjścia z kryzysu. Ma zamiar budować nowy „europejski model wzrostu gospodarczego”, oparty na produkcji, innowacji i własnym modelu socjalnym.
Macron poświęcił synchronizacji kalendarzy poszczególnych członków UE dotyczących walki z globalnym ociepleniem i ratowaniem bioróżnorodności. Oświadczył, że pragnie by Europa stała się też „potęgą w cyfryzacji.
Prezydent Francji zapowiedział dążenie do „wspólnych reguł budżetowych” w UE. Francja jest krajem, który spośród członków UE najczęściej miał kłopoty z ograniczeniem deficytu budżetowego do 3 proc. PKB.
Macron powiedział też, że chce demokratyzacji Wspólnoty i „lepszego zaangażowania obywateli” w życie UE.
Wielu komentatorów zauważa, że pojęcia, którymi operuje prezydent Francji, takie jak „suwerenność strategiczna”, są słabo zdefiniowane. Zwraca się już na to uwagę w Niemczech, które obronną strategię europejską całkowicie opierają na NATO.
Komentator radia France Info ocenił, że Macron zaprezentował bardzo wysokie cele, które nie odpowiadają wszystkim partnerom.
- Ambicje są wielkie, rozczarowanie może być na ich miarę – powiedział.
Jim Jarrasse z „Le Figaro” podkreślił, że prezydent, który zapowiedział, iż pracować będzie do „ostatniego kwadransa swej kadencji”, przemawiał na konferencji prasowej jak głowa państwa i prezydent UE, wbrew oczekiwaniom nie dając się wciągnąć w kwestie kampanii wyborczej.
W kwietniu 2022 roku, a więc w czasie prezydencji, odbędą się wybory szefa państwa francuskiego, a Macron będzie ubiegał się o reelekcję.