Dwudniowe krajowe Forum Euromajdanów w Charkowie zakończyło się demonstracją przeciwników władz. Pracownicy budżetówki, opatrzeni w flagi rządzącej Partii Regionów, zorganizowali kontrmanifestację. Między protestującymi doszło do bójek, podczas których rzucano petardami.
Demonstracja Forum Euromajdanów zgromadziła około 300 zwolenników integracji europejskiej. Podczas gdy euroentuzjaści skandowali swoje hasła, przeciwna strona postanowiła zagłuszyć ich pieśniami nadawanymi z samochodu wyposażonego w kolumny głośnikowe oraz nawoływaniem do natychmiastowego opuszczenia miasta. Protestującym zarzucano, że zakłócają pracę urzędników szerzeniem „chorych idei majdanów”.
Delegaci Forum przyjęli wcześniej rezolucję, w której za główny cel postawili sobie usunięcie uzurpatorskich władz państwa.
– Władze ignorują trwające w kraju protesty i represjonują ich uczestników. Naszym zadaniem jest usunięcie uzurpatorów od władzy i niedopuszczenie, by w przyszłości rządzili oni państwem. Protesty na majdanach powinny doprowadzić do całkowitej zmiany ustroju. Ukraina powinna być budowana oddolnie, a nie na rozkaz i w kajdankach – powiedział pisarz Dmytro Kapranow, członek prezydium charkowskiego Forum.
Uczestnicy Forum podkreślali również, iż to, że wśród uczestników demonstracji nie ma polityków opozycji, nie oznacza jakiejkolwiek niechęci Forum wobec nich.
– Budowana jest struktura, której zadaniem jest koordynacja naszych wspólnych wysiłków oraz wzajemna pomoc. Wśród nas nie ma równych i równiejszych. Jesteśmy zaangażowani w proces osiągnięcia celów, które są ważne dla całej Ukrainy – zapewniał obserwator Forum, a w przeszłości działacz ruchu dysydenckiego w b. ZSRR Josyp Zissels.
Organizatorzy Forum informowali, że spotkaniu towarzyszyły różne prowokacje.
Na Ukrainie od listopada trwają protesty, wywołane decyzją władz o niezawieraniu umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Centrum wydarzeń znajduje sie na Majdanie Niepodległości w Kijowie, który nazywany jest od tego czasu Euromajdanem.