Lider eurosceptycznej partii UKIP Nigel Farage powiedział, że Brytyjczycy boją się imigrantów, bo muzułmanie stanowią w kraju piątą kolumnę. Zapowiedział też, że UKIP ma zamiar znieść przepisy zabraniające dyskryminacji rasowej – pisze "Guardian".
W wywiadzie telewizyjnym, który zostanie nadany w przyszłym tygodniu przez brytyjską stację Channel 4, Farage powiedział, że rośnie napięcie związane z kwestią imigracji do Wielkiej Brytanii, ponieważ ludzie obawiają się, że muzułmanie chcą sformować "piątą kolumnę i pozabijać nas" - cytuje dziennik.
Lider UKIP, czyli Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa, oznajmił też, że przepisy zabraniające dyskryminacji w pracy ze względu na rasę i inne względy powinny zostać zniesione.
Jak komentuje "Guardian", Channel 4 zdecydował się na realizację programu z udziałem Farage'a, którego partia ma sondażach 15-procentowe poparcie, by zbadać czy "próby zaakceptowania wieloetnicznej Wielkiej Brytanii doprowadziły do wzrostu popularności UKIP".
Wypowiedzi Farage'a skrytykował zarówno premier David Cameron, jak i laburzystowska opozycja. – On nie już, co jeszcze wymyślić, żeby zwrócić na siebie uwagę – powiedział o szefie UKIP premier. – Dzisiejsze wypowiedzi Nigela Farage'a są niewłaściwe, niebezpieczne i dzielą społeczeństwo. Nasze prawa dotyczące równości są odzwierciedleniem naszych wartości – powiedział lider Partii Pracy Ed Milliband.
Partia Farage'a jest zdecydowanie antyunijna i antyimigracyjna, a jej notowania wzrosły radykalnie już przed wiosennymi wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Jak przypomina "Guardian", w ubiegłotygodniowym sondażu 75 proc. Brytyjczyków uznało, że imigracja do ich kraju utrzymuje się na zbyt wysokim poziomie, choć w innym sondażu 48 proc. respondentów oceniło, że UKIP "nie ma sensownej platformy politycznej".
Z opublikowanych w zeszłym tygodniu danych wynika, że imigracja netto do Wielkiej Brytanii sięgnęła w 2014 roku blisko 300 tys. osób.
Stanowisko UKIP wobec imigracji od dawna stanowiło główne przesłanie partii do wyborców. Partia Nigela Farage'a otwarcie deklarowała chęć ograniczenia napływu obcokrajowców. W wypowiedziach jej przedstawicieli pojawiały się nawet zapowiedzi deportacji przebywających w Wielkiej Brytanii obcokrajowców; w środowym wystąpieniu Farage zdystansował się od tych pogróżek.
Według lidera UKIP Wielka Brytania powinna przyjąć system kontroli imigracji oparty na rozwiązaniach australijskich. Proponuje on wprowadzenie pięcioletniego zakazu wjazdu do Wielkiej Brytanii dla pracowników niewykwalifikowanych.
Według Farage'a restrykcje te pozwoliłyby ograniczyć imigrację do poziomu poniżej 30 tys. osób rocznie. Tym samym zbędne byłoby wprowadzanie zapowiadanego wcześniej przez UKIP rocznego limitu imigrantów, który miał pierwotnie wynosić 50 tys. osób.
Kwestia imigracji zgodnie z przewidywaniami stała się jednym z kluczowych tematów debaty przedwyborczej przed majowymi wyborami parlamentarnymi w Wielkiej Brytanii. Wybory odbędą się w Wielkiej Brytanii 7 maja.