Szef francuskiej dyplomacji Laurent Fabius oznajmił w wywiadzie dla radia France Inter, że na tym etapie rozmów pomiędzy Teheranem i Zachodem nie ma "żadnej pewności", że porozumienie w sprawie irańskiego programu nuklearnego zostanie zawarte.
- Jest wstępny tekst, którego nie akceptujemy (...) nie mam żadnej pewności, że można będzie obecnie zawrzeć porozumienie. Jest kilka punktów, z których nie jesteśmy zadowoleni - powiedział Fabius odnosząc się do sprawy ośrodka nuklearnego w mieście Arak, na zachodzie Iranu i kwestii wzbogacania uranu.
W Araku jest budowany 40-megawatowy reaktor na ciężka wodę IR-40. Istnieją obawy, że po uruchomieniu reaktor ten będzie produkował pluton, służący potem jako materiał rozszczepialny dla bojowych ładunków jądrowych. Mocarstwa domagają się od Iranu zamknięcia ośrodka wzbogacania uranu w Fordo i przekazania za granicę zasobów uranu wzbogaconego do 20 proc. - Jeśli te kwestie nie zostaną uregulowane, porozumienie nie będzie możliwie - oznajmił Fabius.
Sobota będzie w Genewie trzecim dniem spotkania przedstawicieli Iranu i grupy 5+1, czyli stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ (USA, Wielka Brytania, Francja, Rosja, Chiny) oraz Niemiec, poświęconego kontrowersyjnemu programowi nuklearnemu Iranu. Do zachodnich dyplomatów dołączy szef dyplomacji Rosji Siergiej Ławrow. Według źródeł dyplomatycznych w Genewie doszło do postępu w rozmowach na temat "pierwszego etapu" porozumienia. Zakładałoby ono, że Teheran ograniczy niektóre działania związane z jego programem nuklearnym w zamian za zgodę Zachodu na złagodzenie pewnych sankcji dotkliwych dla irańskiej gospodarki.
zm, PAP, fot. Marie-Lan Nguyen (Jastrow)/CC