Szef specjalnej misji Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) badającej genezę pandemii koronawirusa Peter Ben Embarek, powiedział we wtorek, że jego zespół poddawany był presji politycznej, również spoza Chin, ale nie został zmuszony do usunięcia czegokolwiek z końcowego raportu.
Embarek, który rozmawiał z dziennikarzami po opublikowaniu raportu, dodał, że jest „absolutnie możliwe”, iż przypadki infekcji koronawirusem pojawiły się już październiku lub listopadzie 2019 roku w okolicach chińskiego miasta Wuhan, co mogło doprowadzić do przeniesienia wirusa poza granice ChRL wcześniej, niż wskazywały na to dotychczasowe ustalenia.
Krok w dobrą stronę
Unia Europejska uznała raport misji za „pierwszy krok w dobrą stronę”, zastrzegła jednak w komunikacie, że „konieczne będzie przeprowadzenie dodatkowych śledztw” i ustalenie w jaki sposób „wirus utorował sobie drogę do człowieka”.
W komunikacie napisano, że UE „zachęca stosowne władze do podjęcia pełnej współpracy oraz udzielenia wsparcia podczas następnych etapów śledztwa. Mamy nadzieję, że wszelkie niedostatki danych koniecznych do prowadzenia dalszego dochodzenia zostaną uzupełnione” - głosi unijny komunikat.
Wcześniej szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus skrytykował władze Chin za nieudostępnienie wystarczających danych na temat początku pandemii członkom tego zespołu.
Eksperci międzynarodowej misji zorganizowanej pod egidą WHO badali od 14 stycznia do 9 lutego przyczyny wybuchu pandemii w Wuhanie, gdzie wykryto pierwsze przypadki zakażenia nowym wirusem.
Wirus przeszedł na człowieka od zwierząt
Najbardziej prawdopodobna hipoteza, jaką sformułowali członkowie misji, to przejście wirusa z rezerwuaru naturalnego, poprzez zwierzęcego nosiciela pośredniego, na człowieka; źródłem zakażenia mogło też być pośrednio mrożone mięso.
W raporcie zamieszczono rekomendacje dotyczące kontynuowanie badań nad genezą pandemii w oparciu o najbardziej prawdopodobne scenariusze dotyczące pojawienia się koronawirusa u ludzi.
Zespół międzynarodowych ekspertów WHO prowadził w Chinach prace w terenie, odwiedzał instytucje i spotykał się z naukowcami chińskimi. W czasie pobytu w Wuhanie eksperci odwiedzili m.in. szpitale, laboratoria centrów kontroli chorób, targ Huanan, na którym doszło prawdopodobnie do pierwszych zakażeń koronawirusem i Instytut Wirusologii.