Cywile i pracownicy humanitarni nadal są przetrzymywani w syryjskiej prowincji Idlib, kontrolowanej przez różne islamskie ugrupowania zbrojne – informuje Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka. Raporty wskazują, że przeprowadzane są tam egzekucje zatrzymanych.
Ravina Shamdasani, rzecznik prasowa Wysokiego Komisarza ds. Praw Człowieka ONZ przekazała niepokojące informacje:
– Otrzymywaliśmy niepokojące doniesienia o ciągłym przetrzymywaniu cywilów, w tym pracowników organizacji humanitarnych w Idlib w północno-zachodniej Syrii, na obszarach kontrolowanych przez Hayat Tahrir al-Sham i inne ugrupowania zbrojne. Dotarły do nas również głęboko niepokojące doniesienia o egzekucjach następujących po zatrzymaniach.
Rzecznik informuje, że „tylko w tym tygodniu, w środę Hayat Tahrir al-Sham potwierdził, że przetrzymywał 28-letnią kobietę Noor al-Shallo, pracowniczkę humanitarną i mediów rzekomo pod zarzutem »moralnym« i »kryminalnym«”.
– Jej rodzina nie miała z nią żadnego kontaktu, od kiedy została zatrzymana przez członków ugrupowania w sierpniu w Idlib – dodała Shamdasani.
Rzecznik wypowiedziała się w sprawie zatrzymania kobiety:
– Mieliśmy sporo doniesień sugerujących, że kobiecie mogłaby grozić egzekucja.
– Zweryfikowaliśmy doniesienia, że kilka osób zostało straconych za domniemane powiązania ze stroną opozycyjną, w tym kurdyjskimi grupami zbrojnymi lub syryjskim rządem albo też za bluźnierstwo, cudzołóstwo, kradzież bądź morderstwo – przekazała rzecznik prasowa Wysokiego Komisarza ds. Praw Człowieka ONZ.
Shamdasani wyjaśniła, że „międzynarodowe prawo humanitarne wyraźnie zabrania wydawania wyroków i egzekucji bez wcześniejszego osądu zapewniającego wszelkie konieczne gwarancje sądowe”.