Pięciu dyplomatów oraz pracowników egipskiej ambasady w libijskiej stolicy, Trypolisie, zostało uprowadzonych w ciągu 24 godzin przez nieznanych sprawców. Wśród porwanych jest attache kulturalny - poinformował rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Libii.
Cztery osoby uprowadzono w sobotę wczesnym rankiem; natomiast w piątek ze swojego domu w libijskiej stolicy uprowadzony został piąty egipski dyplomata, odpowiadający za sprawy administracyjne.
Do uprowadzenia dyplomatów nie przyznała się dotychczas żadna organizacja, ale źródła w służbach bezpieczeństwa w Trypolisie nie wykluczają, że jest ono powiązane z aresztowaniem w Aleksandrii, w Egipcie, znanego lidera byłych rebeliantów, którzy walczyli z reżimem pułkownika Muammara Kadafiego w 2011 roku.
Na kilka godzin przed piątkowym porwaniem dowództwo islamistycznej milicji o nazwie Komórka Operacyjna Rewolucjonistów Libii podało, że jej przywódca Szaban Hadija został aresztowany w Egipcie, dokąd udał się z rodziną na leczenie. Organizacja przekonywała, że nie jest odpowiedzialna za porwanie egipskiego dyplomaty, jednocześnie jednak zaapelowała do władz w Kairze o wypuszczenie Hadii, w przeciwnym razie grożąc odwetem.
Komórka Operacyjna Rewolucjonistów Libii to jedna z wielu wpływowych milicji, które przyczyniły się do obalenia Kadafiego podczas wspieranego przez NATO narodowego powstania, a teraz odmawiają złożenia broni. Grupa ta jest oskarżana o porwanie na kilka godzin w październiku ub. roku premiera kraju Alego Zidana.
Ponad dwa lata po rewolcie, która obaliła dyktaturę Kadafiego, Libia jest głęboko podzielona, a rząd centralny ma trudności z zapanowaniem nad rywalizującymi milicjami i radykalnymi islamistami.