Rząd w Paryżu ma zamiar sprowadzić w ciągu najbliższych tygodni ponad 130 francuskich islamistów przetrzymywanych w więzieniach w północno-wschodniej części Syrii przez Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF). Dżihadystów walczących po stronie tzw. Państwa Islamskiego we Francji ma czekać proces i długoletnie więzienie.
Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF), których główną siłę stanowiły oddziały Kurdów podczas walk z tzw. Państwem Islamskim, schwytały ok. 900 zagranicznych dżihadystów pochodzących z ponad 40 państw. Do tej pory niewiele państw zdecydowało się na przyjęcie swoich obywateli walczących po stronie zbrodniczego kalifatu. Wśród tych krajów należy wymienić Rosję i Stany Zjednoczone. Z kolei Wielka Brytania wprost odmówiła przyjęcia swoich obywateli, którzy ze względu na walkę po stronie IS przebywają w więzieniach SDF. Pozostałe kraje natomiast ignorują problem terrorystów przetrzymywanych przez Kurdów. – Ta sytuacja jednak powoli się zmienia.
Decyzja prezydenta USA Donalda Trumpa dotycząca wycofania ponad 2 tys. żołnierzy amerykańskich z Syrii może pogłębić chaos w tym regionie i doprowadzić do ucieczki dżihadystów, którzy mogą nadal prowadzić swoją działalność terrorystyczną. – W przypadku tureckiej ofensywy na oddziały SDF terroryści będą się starali wykorzystać zamieszanie, aby w sposób niekontrolowany przedostać się przez Turcję do Europy – mówi Witold Repetowicz, ekspert ds. Bliskiego Wschodu. Jak zauważa współpracownik PAP, może również dojść do ugody pomiędzy SDF a reżimem w Damaszku i Rosją. – W takiej sytuacji wielce prawdopodobne jest przejęcie więzionych terrorystów z tzw. Państwa Islamskiego przez Rosjan bądź Syrię. Islamiści następnie mogliby zostać wykorzystani w operacji hybrydowej przez te państwa – dodaje Repetowicz.
Francuskie władze świadome tego zagrożenia zdecydowały się na przyjęcie swoich obywateli oskarżonych o walkę po stronie tzw. Państwa Islamskiego.
Autor: Paweł Kryszczak
CZYTAJ WIĘCEJ W DZISIEJSZEJ ,,Gazecie Polskiej Codziennie''