Dr Ross o wizerunku Rosji: Próbują listkiem figowym przykryć to, co się dzieje
Gościem Michaliny Szymorskiej w programie Telewizji Republika ,,Republika po południu\'\' byl dr Wiktor Ross - politolog, rosjoznawca, były ambasador Polski w Mołdawii i Armenii - Widzimy kto przybył na uroczystość. Okazuje się, że przyjeżdzają tylko głowy państw, które są ścisle związane z Rosja i są tak samo autorytalne albo nawet mocniej - powiedział w programie.
– Czy wizerunek Rosji poprawi się po Mundialu? - zapytała red. Michalina Szymborska.
– Trudno o tym wyrokować przed Mundialem. Wystarczy zobaczyć, jakie środki bezpieczeństwa trzeba było zapewnić, żeby ten Mundial odbywał się w spokojnej atmosferze. Sprawia to, że staje się to zauważalne gołym okiem dla dziennikarzy, organizatorów, że coś jest nie tak - odpowiedział Wiktor Ross.
– Wszyscy wiedzą, że w Czeczenii przeprowadza się przeglądy domów, odbywają się bezprawne wejścia do domów ludzi, którzy są poderzewani o to, że mogliby coś wywołać - dodał ekspert.
– Rosja na całym tym obszarze, gdzie te odbywają się rozgrywki, prowadzą tego typu działania. Obawiają się, że może dojść do demonstracji, nawet do takich pojedynczych agitacji kilku osób - stwiedził gość Telewizji Republika.
– Myślę, że nadal Rosja nadal będzie miała wizerunek kraju, który wydał ogromne pieniądze, żeby przykryć listkiem figowym to, co się dzieje - ocenił Wiktor Ross.
– Widzimy kto przybył na uroczystość. Okazuje się, że przyjeżdzają tylko głowy państw, które są ścisle związane z Rosja i są tak samo autorytalne albo nawet mocniej. Pojawili sie prezydenci między innymi: Kazachstanu, Turkmenistanu. To są przedstawiciele tych republik, które są bardzo silnie autorytalne - powiedział były ambasador.
– Nie mówiąc już o Ukrainie, to nie przyjeżdżają wszystkie trzy państwa Kaukazu: Armenia, Azerbejdżan i Gruzja. (...) Oprócz tego przyjeżdżają Panama i Paragwaj. Panama gra, więc jest powód a Paragwaj to nie wiadomo z jakiego powodu - dodał.
– Widzimy, że to jest taka jednostronna gra, wyłącznie autorytalne reżimy, które potwierdzają swoją lojalność wobec Rosji, ale nie przyjechał nikt, na kim Putinowi rzeczywiśćie zależało - stwierdził politolog.
Wiktor Ross podkreślił, że panstwa zachodnie nie mogyłby całkowicie zbojkotować Mundialu - To jest kwestia dyskusyjna dlatego, że tym głowom państw, ważnym politykom zachodnim zależy na swoim elektoracie. Ten elektorat składa się także z fanów piłki nożnej, których ten reżim rosyjski generalnie nie obchodzi. Tych ludzi nie wyrzuca się poza nawias i dlatego przywódcom zależy na tym, żeby te mistrzostwa się odbyły. Bojkot doprowadziłby do tego, że fani obraziliby się na nich - powiedział gość.
– Wiemy, że bezpośrednio po Olimpiadzie Rosji zaanektowano Krym - zauważyła dziennikarka Telewizji Republika.
– Rosja uważa, że ona jest niezaanagażowana w ten konflikt, jest tylko jakimś takim arbitrem. Ich zdaniem to jest konflikt pomiędzy kilka regionami Ukrainy, ale Rosja właściwie w nim nie uczestniczy - ocenił Wiktor Ross.