Do strzałów i wybuchu paniki na plaży doszło w mieście Torre Annunziata na południu Włoch. Wpadło tam dwóch zamaskowanych, uzbrojonych osobników, zapewne z zamiarem dokonania ataku na kogoś, kogo szukali. Nie znaleźli go, a podczas ucieczki oddali kilka strzałów. Nikt nie odniósł obrażeń; plażowicze byli przerażeni.
Włoskie media podają, że do tego groźnego incydentu doszło w piątek po południu na jednej z najbardziej znanych i masowo uczęszczanych plaż w mieście niedaleko Neapolu. Nie wyklucza się, że była to próba mafijnych porachunków na terenie, gdzie aktywne są gangi kamorry.
Dwóch mężczyzn w kaskach całkowicie zakrywających twarze wbiegło na zatłoczoną plażę z bronią. Zaczęli krążyć wśród przebywających tam, sparaliżowanych strachem osób wyraźnie poszukując kogoś. Po kilkuminutowej akcji wycofali się oddając kilka strzałów w powietrze.
Nikt nie został ranny. Kilka osób było w stanie szoku.
Napastnicy uciekli, a wśród plażowiczów doszło do wybuchu paniki. Wezwali siły porządkowe. Wkrótce przybyli policjanci i karabinierzy, którzy rozpoczęli poszukiwania sprawców napaści.
W Torre Annunziata zapowiedziano nadzwyczajne obrady miejscowego komitetu do spraw bezpieczeństwa. Poinformował o tym w sobotę burmistrz miasta Corrado Cuccurullo, który wyraził poważne zaniepokojenie tym, co się tam dzieje.
"Potrzebujemy stanowczej i zdecydowanej reakcji, zbiorowego zaangażowania" w walce z przestępczością zorganizowaną - oświadczył w sobotę.
Media odnotowują, że dzień po tym poważnym incydencie na tamtejszych plażach jest mniej osób niż zwykle; strach nie minął.