Czyżby przełom w leczeniu nowotworów? Sprawdź!
Jak informuje serwis „arXiv”, badania na myszach wykazały,że wiązka radioaktywnych jonów węgla 11C może precyzyjniej niszczyć komórki nowotworowe u myszy, co powinno ograniczyć uboczne skutki terapii.
Nowy sposób niszczenia guzów nowotworowych za pomocą wiązek radioaktywnych cząstek byłby przydatny zwłaszcza w leczeniu nowotworów o trudnych lokalizacjach
- w pobliżu tak wrażliwych na promieniowanie narządów, jak rdzeń kręgowy, płuca czy nerw wzrokowy.
Do niszczenia komórek nowotworowych podczas radioterapii wykorzystuje się między innymi promieniowanie rentgenowskie o wysokiej energii. Jeśli jednak guz jest zlokalizowany głęboko, naświetlanie może uszkadzać zdrową tkankę na drodze wiązki promieni.
Bardziej selektywnie działają wiązki cząstek, na przykład protonów (terapia protonowa) – większość swojej energii wyzwalają na z góry ustalonej głębokości wewnątrz ciała. Problem w tym, że trudno dokładnie określić, gdzie absorbowana jest szczytowa dawka promieniowania – nadal może dochodzić do uszkodzenia sąsiadujących z guzem wrażliwych narządów. Może to wynikać na przykład z niedokładności kalibracji aparatury czy odmienności budowy anatomicznej.
Prof. Marco Durante z Uniwersytetu Technicznego w Darmstadt w Niemczech i jego współpracownicy zademonstrowali nową metodę: naświetlanie wiązką radioaktywnych jonów węgla 11C, którą można sterować z dużo większą dokładnością
Kiedy radioaktywne jony węgla 11C dostają się do organizmu, część z nich ulega rozpadowi. Powstają wówczas pozytony - cząsteczki antymaterii będące odpowiednikami elektronów. Gdy pozytony zderzają się z będącymi w pobliżu elektronami, ulegają anihilacji – przemianie w energię w postaci promieniowania gamma. Śledząc tę emisję, można dokładnie zlokalizować, gdzie działa wiązka – i ewentualnie skorygować jej położenie.
Węgiel 11C jest izotopem bardzo niestabilnym – połowa atomów rozpada się w ciągu 20,3 minuty. Aby wytworzyć wiązkę jonów 11C, potrzebny jest akcelerator cząstek. Prof. Durante korzystał z akceleratora w GSI Helmholtz Centre for Heavy Ion Research w pobliżu Darmstadt.
Naukowcy wycelowali wiązkę jonów 11C w guz (osteosarcoma) zlokalizowany w obrębie szyi, w pobliżu rdzenia kręgowego 32 myszy. Aby się upewnić, czy wiązka trafia tam, gdzie powinna, wykorzystano skaner do pozytonowej tomografii emisyjnej, który wykrywa i lokalizuje promieniowanie gamma typowe dla anihilacji par elektron-pozyton.
U myszy naświetlonych niską dawką guzy rosły wolniej w porównaniu z myszami, których guzy nie były naświetlane. Natomiast w grupie poddanej działaniu wyższej dawki guzy całkowicie przestały rosnąć i nie wykryto żadnych uszkodzeń rdzenia kręgowego.
Niestety, nie wiadomo na razie, czy potencjalna nowa metoda leczenia byłaby skuteczna w przypadku ludzi. Wykazanie tego zajmie wiele lat.
Źródło: Republika, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Polecamy Sejm. Wybór Marszałka
Wiadomości
Najnowsze
Prezydent skomentował plan pokojowy Trumpa dla Ukrainy. "Rosja jest państwem niedotrzymującym umów"
Wiceprezydent Vance uważa, że plan pokojowy powinien chronić suwerenność Ukrainy
Czarzasty chciał ustawić do pionu prezydenta. Szefernaker przypomniał mu wstydliwy fakt