– Każdego dnia mogą to być tysiące osób, wśród których mogą znajdować się terroryści, a my nie mamy kontroli, co tam się dzieje – powiedział Ernst Walter, szef Federal Police Union.
Podczas gdy Niemcy uważają, że udało im się opanować sytuację na południowych przejściach granicznych, nie zauważają, że problem istnieje na granicy z Polską. To właśnie przez granicę od naszej strony, do Niemiec przedostaje się lawinowo rosnąca liczba Czeczenów, wśród których mogą być potencjalni terroryści.
Portal Politico informuje, że Czeczeni dostają się do Niemiec przez "Autostradę Wolności", która łączy Warszawę z Berlinem. Znaczna część z nich dostaje się do Polski przez Białoruś. Niemcom brakuje m.in. tłumaczy, a sami nie potrafią rozpoznać narodowości tych ludzi.
Niemieckie służby informują, że choć ostatnio nie było ataków z udziałem Czeczenów, to ludzie tej narodowości, mogą mieć powiązania z islamskimi terrorystami.