Jak donosi RMF FM, Czechy i Słowacja zdecydowanie odmówiły przyjęcia narzuconej przez Unię Europejską liczby imigrantów. Dopiero po pewnym czasie wsparły je pozostałe dwa państwa Grupy Wyszehradzkiej – Polska i Węgry. Twarde "nie" tych państw zablokowało przymusowe rozdzielenie uchodźców pomiędzy kraje Unii.
Jak poinformowała reporterka RMF FM, Polska od początku była najbardziej kompromisowo nastawiona do unijnych propozycji, swoje stanowisko zmieniła dopiero pod koniec rozmów.
Jeszcze w przerwie obrad minister spraw wewnętrznych Niemiec Thomas de Maiziere poinformował, że Kraje Unii Europejskiej osiągnęły porozumienie, że podzielą pomiędzy siebie 160 tysięcy uchodźców. CZYTAJ WIĘCEJ...
Jednak tuż po tej przerwie sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Głos zabrali reprezentanci Czech i Słowacji, którzy swoim twardym sprzeciwem wyprowadzili z równowagi ministra spraw wewnętrznych Niemiec. Thomas de Maiziere apelował, aby wewnętrzne problemy poszczególnych państw nie rzutowały na tak ważną dla Unii kwestię, ale po tym, jak stanowisko czesko-słowackie poparły dodatkowo Polska i Węgry nie udało się wprowadzić proponowanego przez Unię pozdziału imigrantów.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Niemcy zawieszają Schengen na granicy z Austrią. Nie wpuszczają imigrantów