Jak informuje niemiecki tygodnik „Der Spiegel” w ostatnim czasie znacząco wzrosła liczba występujących o azyl w Niemczech tureckich dyplomatów i wojskowych. Według danych niemieckie urzędu ds. migracji, istnieją dowody na „ systematyczne prześladowania zwolenników ruchu Gulena”.
W chwili obecnej Federalny Urząd ds. Migracji i Uchodźców w Niemczech rozpatruje wnioski o azyl 262 tureckich dyplomatów oraz wojskowych. Ma to związek z prowadzonym przez prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana „rozliczeniem” próby puczu, do której doszło latem 2016 r. Za głównego winnego tego zdarzenia strona turecka uznaje Fethullaha Gulena.
Jak pisze „Der Spiegel” urząd ds. migracji opracowuje wytyczne dotyczące Turcji, z których wynika, że są poważne dowody na „systematyczne prześladowania zwolenników ruchu Gulena” i zbyt częste oskarżenia o terroryzm. Rząd turecki wzywa urzędników państwowych pracujących poza Turcją do powrotu do kraju.
Jak donosi dw.com, od pewnego czasu władze tureckie wywierają presję na inne państwa, aby te nie udzielały azylu obywatelom Turcji. Przytoczona została sytuacja, gdy po tym, jak Norwegowie udzielili azylu attache wojskowemu i czterem oficerom NATO, do tureckiego MSZ został wezwany ambasador Norwegii w Turcji.