W prowincji Xinjang (Sinciang) w północno-zachodnich Chinach, zatrzymano ponad stu chrześcijan. Zamknięto ich w tzw. obozach reedukacyjnych. Z założenia, więźniowie mają na nowo nauczyć się lojalności wobec komunistycznych ideologii.
Rodziny aresztowanych wyrażają swoje obawy, ponieważ z zamkniętymi w tajemniczych obozach nie ma żadnego kontaktu. Nie wiadomo też dokładnie, gdzie znajdują się miejsca ich przetrzymywania.
Region Xinjiang boryka się także z narastającym pogwałcaniem wolności słowa, szykanowaniem dziennikarzy, zarówno miejscowych jak i zagranicznych. Policja z łapanki kontroluje obywateli, sprawdzając także telefony komórkowe.
W „Kościołach” uznanych przez rząd należy zeskanować dowód osobisty przed wejściem na liturgię. System automatycznie uruchamia alarm, jeżeli ktoś jest pracownikiem instytucji publicznej lub rządowej. Wielu wiernych spotyka się w małych grupach. Kościół katakumbowy jest jednak traktowany przez władze jako organizacja terrorystyczna.