Wojsko rozpoczęło w niedzielę dostawy wody pitnej i żywności do objętej powodziami prowincji Henan, gdzie co najmniej 58 osób straciło życie wskutek powodzi. Żołnierze zajmują się też umacnianiem nadwerężonych wałów powodziowych — podaje agencja Xinhua.
Mieszkańcy ponad 250 miejscowości regionu, które ucierpiały z powodu trwających od wtorku kilkudniowych opadów, zajmują się usuwaniem szkód, w tym — sprzątaniem i wydobywaniem z błota samochodów. Trwają prace przy drogach i liniach kolejowych, które zostały uszkodzone w ubiegłym tygodniu.
W niektórych regionach prowincji wciąż jeszcze spodziewane jest nadejście ponad 2-metrowej fali powodziowej. Trwa tam umacnianie nasypów z worków z piaskiem.
W mieście Xinxiang — położonym 65 km na północ od stolicy regionu — Zhengzhou — trwa umacnianie 8-metrowego wału z worków piaskiem odgradzającego teren zalewowy na odcinku o długości 100 m, którędy mogłyby się wedrzeć wody wezbranej rzeki Wei He — pisze w niedzielę dziennik „The Global Times”.
Władze zadecydowały o częściowym zalaniu Hebi
Hinxiang jest teraz najbardziej zagrożone powodzią. W sobotę władze zdecydowały się na częściowe zalanie wodą miasta Hebi, by zmniejszyć wysokość fali powodziowej — podał wychodzący w Szanghaju „The Paper”.
Wojskowe ciężarówki przywiozły w niedzielę wodę pitną oraz żywność na stadion w Hinxiangu, gdzie przez cały dzień trwa przeładunek tych dóbr na mniejsze wozy ciężarowe.
Straty, jakie poniosła cała prowincja Henan wskutek powodzi, sięgają 13,7 mld juanów (2 mld USD) - podała w niedzielę państwowa agencja Xinhua. Zniszczonych zostało w sumie 3800 budynków mieszkalnych. Ewakuowano ponad 920 tys. osób.
Notowane w Henanie opady były najwyższe, odkąd 60 lat temu zaczęto gromadzić takie dane. W ciągu trzech dni, od soboty do wtorku, w Zhengzhou spadło 617 mm deszczu, czyli niewiele mniej niż wynosi tam roczna średnia – 640 mm. Lokalne biuro meteorologiczne oceniło, że tak silne ulewy zdarzają się „raz na tysiąc lat”. Część ekspertów ocenia jednak, że tego rodzaju ekstremalne zjawiska pogodowe będą miały miejsce coraz częściej.
Nad wybrzeże nadciąga tajfun In-fa
Podczas gdy część Chin walczy ze skutkami powodzi, nad wschodnie wybrzeże tego kraju nadciąga tajfun In-fa. W całym regionie spodziewane są silne porywy wiatru i deszcze. W mieście Zhoushan w prowincji Zhejiang, gdzie skutki żywiołu mogą być zdaniem hydrologów najpoważniejsze, przewiduje się w niedzielę opady deszczu 250-350 mm.
W niedzielę odwołano loty do i z Szanghaju oraz międzynarodowego portu lotniczego w Hangzhou. Zawieszono także kursowanie pociągów. Władze zaapelowały do mieszkańców, by pozostali w domach.
Blisko 330 tys. mieszkańców dzielnicy Fengxian na południu Szanghaju ewakuowano w niedzielę rano w związku z zapowiadanym silnym wiatrem, którego porywy osiągają prędkość ponad 100 km na godzinę. Żegluga na rzece Jangcy została czasowo wstrzymana.