Mieszkańcy rosyjskiego miasta Azow zakopali stanowisko archeologiczne, w obawie, że jest to dół pod budowę masztu sieci 5G.
Archeolodzy z projektu „Dońskie dziedzictwo” wykonywali w Azowie wykopaliska, w celu zbadania śladów dawnej osady i cmentarza.
Rankiem 24 sierpnia, dół, w którym właśnie pracowali naukowcy, zaczęła zasypywać ziemią grupa mężczyzn.
- Jesteśmy tu dla naszych dzieci, wychodźcie spokojnie - apelowali do archeologów intruzi. Ci zaś złożyli skargę na policję. Z uwagi na bezpieczeństwo pracowników wykopalisk, prace zostały wstrzymane.
Jak donoszą lokalne media, jednym z mężczyzn, który wtargnęli na teren stanowiska archeologicznego był kandydat na deputowanego do Dumy Państwowej z ramienia Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej.
Rzekome zagrożenia wynikające z technologii sieci komórkowej 5G są tematem wielu niedorzecznych teorii spiskowych. Ich zwolennicy utrzymują m.in., że fale radiowe mają za zadanie kontrolować umysły ludzi czy rozprzestrzeniać koronawirusa.