Przejdź do treści

Były minister kultury musi przeprosić reżysera. Jest wyrok sądu

Źródło: telewizja republika

Były minister kultury, obecnie europoseł PO Bogdan Zdrojewski ma przeprosić reżysera Zbigniewa Rybczyńskiego za wypowiedź w lokalnej gazecie – orzekł wrocławski sąd. Wyrok nie jest prawomocny. Zdrojewski zapowiedział apelację.

Cywilny proces toczył się o ochronę dóbr osobistych, w kontekście wypowiedzi na temat ujawnienia nieprawidłowości finansowych w Centrum Technologii Audiowizualnych. Rybczyński był tam dyrektorem artystycznym i został zwolniony w zeszłym roku.

Zdrojewski powiedział w wywiadzie dla lokalnej gazety, udzielonym w listopadzie zeszłego roku, że Rybczyński „żądał zatrudnienia swojej żony (w CeTA – przyp. red.) na stanowisku dyrektorskim, ale otrzymał odmowę”. To wypowiedź stała się powodem pozwu o naruszenie dóbr osobistych.

Wrocławski sąd orzekł, że wypowiedź b. ministra kultury naruszała dobre imię reżysera i nakazał Zdrojewskiemu opublikowanie przeprosin w tej samej gazecie. Dowodem w sprawie był m.in. mail wysłany przez Rybczyńskiego do Zdrojewskiego, w którym reżyser "prosi o wydanie decyzji w bardzo ważnej sprawie powołania koordynatora i jego asystenta". Tak się składa, że tę funkcję w mojej opinii mogłaby pełnić dziś jedynie moja żona – napisał w mailu Rybczyński.

W uzasadnieniu wyroku sędzia Aneta Fiałkowska-Sobczyk powiedziała, że wiadomość mailowa wysłana przez Rybczyńskiego do Zdrojewskiego „nie była żądaniem, ale prośbą o akceptację bezpośredniej podległości żony w strukturze organizacyjnej CeTA”.

Sąd podkreślił, że "powód argumentował, iż żona już wcześniej faktycznie wykonywała obowiązki zbliżone do tych, których miała się podjąć w ramach nowej struktury". – Podanie informacji „żądał” sugeruje nepotyzm powoda i narusza jego dobre imię. Tym bardziej, że została wypowiedziana przez osobę znaną, szanowaną i wiarygodną oraz dotyczy osoby też cenionej i o określonym dorobku – mówiła sędzia. Sąd uznał też, że Zdrojewski, wypowiadając się na ten temat, co prawda działał w interesie społecznym, ale jego wypowiedź nie była prawdziwa.

Wyrok nie jest prawomocny. W oświadczeniu Zdrojewski zapowiedział, że po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem złoży apelację. Nie zgadzam się bowiem z argumentacją powoda przyjętą przez Sąd. Jeżeli dziś miałbym ponownie podjąć decyzję w przedmiocie wniosku, o utworzenie nowego stanowiska, o bardzo szerokich kompetencjach, podległego jedynie dyrektorowi, zaś pomiędzy osobami zajmującymi te stanowiska trwałyby więzi rodzinne - decyzja w dalszym ciągu byłaby odmowna – napisał b. minister kultury.

Cywilny proces, w którym Rybczyński pozwał Zdrojewskiego, ma się również toczyć przed warszawskim sądem. Oprócz Zdrojewskiego, b. dyrektor artystyczny Centrum Technologii Audiowizualnych (CeTA) pozwał Skarb Państwa oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego; domaga się od nich zadośćuczynienia w kwocie 100 tys. zł.

Na początku października 2013 r. dyrektor CeTA Robert Banasiak poinformował o rozwiązaniu umowy o pracę z Rybczyńskim, który w CeTA był dyrektorem artystycznym. Jednocześnie przekazał, że zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które miało polegać "na wyprowadzeniu środków publicznych z Wytwórni Filmów Fabularnych WFF we Wrocławiu, a potem z CeTA; podrabianiu dokumentów, niegospodarności oraz zawieraniu niekorzystnych umów w zakresie wykonywanych na rzecz instytucji prac i usług". Doniesienie dotyczyło poprzedniej dyrekcji instytucji. Wymieniono w nim nazwiska b. dyrektora Roberta Gawłowskiego, Zbigniewa Rybczyńskiego oraz kierownika jednego z projektów Dawida Kmiecika.

Z kolei Rybczyński złożył doniesienie do wrocławskiej prokuratury na ówczesnego ministra kultury i obecnego dyrektora CeTA Roberta Banasiaka, argumentując, że zbyt późno zawiadomiono śledczych o nieprawidłowościach. Rybczyński twierdził, że na początku marca 2012 r. wykrył, iż środki przeznaczone na powstanie CeTA zostały sprzeniewierzone m.in. na zatrudnianie fikcyjnych osób, zawyżanie rachunków czy kilkukrotne fakturowanie tych samych robót. Twierdził, że informował o tym ministerstwo.

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego komentowało wtedy, że "nie chce przesądzać o winie" Rybczyńskiego; na podstawie informacji otrzymanych m.in. z Urzędu Kontroli Skarbowej resort kultury nieprawidłowości określał jednak jako "poważne".

Zbigniew Rybczyński jest absolwentem wydziału operatorskiego łódzkiej filmówki. Reżyser jest laureatem Oscara z 1983 r. za film krótkometrażowy „Tango”.

pap

Wiadomości

TRZEBA ZOBACZYĆ!

Krowa uciekła ze szkoły rolniczej. Zarządzili na nią obławę |FILM

Kryzys w handlu Ameryki Północnej: Meksyk i Kanada idą na wojnę

Rozpętała piekło wokół siebie. Zdziwiona falą hejtu. Pogubienie

Kanada ma problem u siebie, a chce uderzyć w Trumpa...

Tragedia w Brazylii. W dżungli odnaleziono argentyńskiego turystę

Wulkan na greckiej wyspie Santorini wykazuje oznaki aktywności

Sprawdzili dlaczego życie powstało na Ziemi. Mogło gdzie indziej?

Wielkie problemy floty Putina. Może być jeszcze gorzej

Gwałtowny wzrost populacji szczurów w miastach

Tysiące Serbów blokowało mosty. Szli dwa dni z Belgradu

Trump realizuje plan. Te kraje obłożył dziś wysokimi cłami

Prof. Krasnodębski: Polska jest w stanie rozkładu

Wszystkie rosyjskie statki i okręty opuściły wschodnią część Morza Śródziemnego

Dezercja nielegalnej komisji ds. Pegasusa

Wieczór autorski dziennikarza Republiki i autora bestsellera "Historia cenzury"

Najnowsze

Krowa uciekła ze szkoły rolniczej. Zarządzili na nią obławę |FILM

TRZEBA ZOBACZYĆ!

Tragedia w Brazylii. W dżungli odnaleziono argentyńskiego turystę

Wulkan na greckiej wyspie Santorini wykazuje oznaki aktywności

Sprawdzili dlaczego życie powstało na Ziemi. Mogło gdzie indziej?

Wielkie problemy floty Putina. Może być jeszcze gorzej

Kryzys w handlu Ameryki Północnej: Meksyk i Kanada idą na wojnę

Rozpętała piekło wokół siebie. Zdziwiona falą hejtu. Pogubienie

Kanada ma problem u siebie, a chce uderzyć w Trumpa...