Parlament Europejski ma ponownie zaapelować o całkowite włączenie do strefy Schengen Rumunii i Bułgarii. Dziś w Strasburgu odbędzie się debata na temat zniesienia kontroli na granicach tych krajów.
Według raportu przygotowanego przez jedną z komisji Parlamentu Europejskiego kontrole graniczne między Bułgarią i Rumunią a innymi krajami Unii Europejskiej hamują rozwój handlu i prowadzą do strat gospodarczych.
Parlamentarzyści przekonują, że oba kraje spełniły warunki by dołączyć do Schengen w 2011 roku i choć już teraz dzielą część obowiązków związanych z przynależnością do tej strefy, mieszkańcy nie mogą cieszyć się z wynikających z tego korzyści.
Manfred Weber. przewodniczący europejskich ludowców, największej frakcji w Europarlamencie, mówił jednak pod koniec listopada na jednej z konferencji prasowych, że nie wyklucza rozwiązania, w którym Bułgaria do Schengen dołączy wcześniej od Rumunii, bo już w styczniu przyszłego roku. Rozróżnienie tych krajów ma być związane z zarzutami o łamanie zasad praworządności przez rząd w Bukareszcie.
W tej chwili do Schengen należą 22 kraje unijne i 4 państwa spoza wspólnoty - Islandia, Norwegia, Szwajcaria i Liechtenstein. Oprócz Bułgarii i Rumunii do strefy chcą również dołączyć dwa inne kraje Unii - Chorwacja i Cypr.
By kraj mógł dołączyć do Schengen, musi wykazać że jest w stanie skutecznie bronić granic zewnętrznych wspólnoty i współpracować z innymi krajami w zapewnieniu bezpieczeństwa wewnętrznego. Polacy z wolnych granic korzystają od 2007 roku.