Po wypadku samochodowym w centrum Sofii policja zatrzymała podróżujących mikrobusem na brytyjskiej rejestracji 49 nielegalnych imigrantów. Dziesięciu z nich w stanie ciężkim przewieziono do szpitala, ponieważ wiele godzin spędzili w ciasnocie przy ograniczonym dostępie do świeżego powietrza.
Jak podaje MSW Bułgarii, do zdarzenia doszło w sobotę przed południem. Po kolizji mikrobusu z samochodem terenowym kierowca tego pierwszego pojazdu zdołał uciec. Na razie nie wiadomo z jakiego kraju pochodzi. Przemytnicy migrantów to w Bułgarii często cudzoziemcy. Sieć przemytnicza, która zaczyna się w Turcji i kończy na zachodzie Europy, jest - według bułgarskiego resortu spraw wewnętrznych - międzynarodowa i dobrze zorganizowana. Migranci płacą za transport w Turcji, później odbiera im się dokumenty, które otrzymają z powrotem dopiero w końcowym punkcie przeznaczenia, zwykle w Niemczech. Koszt przerzutu to w zależności od warunków transportu od 4 do 12 tys. euro.
Według statystyk bułgarskiego MSW w ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku na granicy z Turcją zatrzymano o 37 % mniej migrantów w porównaniu z analogicznym okresem 2022 roku.
Jednocześnie wewnątrz kraju i na granicy z Serbią zatrzymano o 43,6 % więcej osób niż rok temu, łącznie 5136, głównie Afgańczyków i Syryjczyków. Są oni odsyłani do ośrodków dla migrantów, ale praktycznie nikt nie pozostaje w nich dłużej niż 2-3 tygodnie. Migranci uciekają i znów wyruszają w drogę do państw zachodnioeuropejskich.