Służby prowadzą śledztwo w sprawie siatki terrorystycznej zaangażowanej w poniedziałkowy zamach – oświadczył w środę szef policji w Manchesterze. Wcześniej szefowa MSW Amber Rudd podała, że napastnik z Manchesteru najprawdopodobniej nie działał sam.
– Myślę, że jest bardzo jasne, że jest siatka, którą badamy – mówił Ian Hopkins, komisarz policji w Manchesterze. Jak dodał, "trwa intensywne śledztwo i działania prowadzone są w rejonie Manchesteru, jak już mówiliśmy".
Służby potwierdzają, że najprawdopodobniej zamachowiec nie działał w pojedynkę, lecz był częścią większej grupy. Potwierdzono tym samym doniesienie brytyjskich mediów. W ciągu ostatnich 36 godzin tamtejsze służby aresztowały czterech mężczyzn pod zarzutem powiązań z poniedziałkowym zamachem – ci pozostają w areszcie.
Wcześniej informowaliśmy, że brytyjska premier Theresa May wczoraj wieczorem podniosła poziom zagrożenia terrorystycznego do najwyższego, krytycznego stopnia, który formalnie oznacza, że kolejny atak jest nie tylko bardzo prawdopodobny, ale może dojść do niego w każdej chwili. Dziś brytyjska policja zwiększyła liczbę uzbrojonych policjantów w Londynie a tamtejsze wojsko zaczęło patrolować stolicę Wielkiej Brytanii. Więcej czytaj TUTAJ!