Okaleczone ciało mężczyzny zostało wyłowione z jeziora w Brazylii, w gminie Brasilândia de Minas. Mężczyzna został zabity przez piranie.
Trzydziestolatek łowił ryby z wraz dwoma kolegami, nagle wokół zaroiło się od pszczół. Próbując uciec przed atakiem, cała trójka wskoczyła do jeziora.
Dwóm zaatakowanym udało się odpłynąć w bezpieczne miejsc. Nie mogli jednak znaleźć przyjaciela.
Na miejsce wezwano strażaków. Jeden z nich miał skoczyć do jeziora, gdy powiedziano mu, że jest ono pełne piranii.
Ciało zostało ostatecznie znalezione cztery metry od linii brzegowej.
Władze początkowo były niepewne, czy mężczyzna zmarł w wyniku utonięcia, czy też został zabity przez ryby.
Dorzecze Amazonki w Ameryce Południowej jest domem około 30 gatunków piranii.
Według BBC ataki na ludzi są „niezwykle rzadkie”, jednak zdarzają się.
W 2015 r. sześcioletnia dziewczynka zginęła tragicznie, gdy wywrócił się kajak, którym płynęła. Adrila Muniz wraz z babcią i czwórką innych dzieci była w kajaku, gdy ten przewrócił się podczas burzy na rzece Maicuru w pobliżu miasta Monte Alegre.
Starsza kobieta uratowała resztę dzieci, jednak nie zdążyła dotrzeć do dziewczynki na czas.