Brak kontaktu z samolotem lecącym z Burkina Faso do Algierii. Na pokładzie 116 osób
Samolot algierskich linii Air Algerie rozbił się w drodze z Wagadugu w Burkina Faso do Algieru - poinformowała agencja Reutera, powołując się na algierskie władze lotnicze. Na pokładzie byli obywatele 15 krajów, w tym ok. 50 Francuzów
Na pokładzie według najnowszych informacji znajdowało się 116 osób, w tym sześciu członków załogi. Agencja AFP, powołując się na oficjalne źródła malijskie, powiadomiła, że samolotem podróżowało 51 Francuzów.
Na pokładzie było także ponad 20 obywateli Burkina Faso, ośmiu Libańczyków, sześciu Algierczyków, a także, Kanadyjczycy, Niemcy, Luksemburczycy oraz po jednym obywatelu Szwajcarii, Belgii, Egiptu, Ukrainy, Nigerii, Kamerunu i Mali - sprecyzował burkiński minister transportu Jean Bertin Ouedraogo.
Natomiast według źródeł libańskich Libańczyków było 20, w tym trzy kobiety i dziesięcioro dzieci.
Sześciu członków załogi było Hiszpanami - podał szwedzki związek zawodowy pilotów.
Linie Air Algerie informowały, że samolot zniknął z radarów w czwartek o godz. 3.55 czasu polskiego. Informacje o zaginięciu maszyny ujawniono kilka godzin po fakcie. Nie wyjaśniono przyczyn tej zwłoki. Lądowanie w Algierze było zaplanowane na godz. 7.10 czasu polskiego.
Według źródła w algierskich liniach lotniczych samolot zniknął z radarów w malijskiej przestrzeni powietrznej, blisko granicy z Algierią. Ostatni kontakt z załogą samolotu McDonnell Douglas MD-83, czarterowanego od hiszpańskich linii Swiftair, nawiązano ok. 50 minut po starcie. Samolot swój pierwszy lot wykonał w 1996 roku.
Minister Jean Bertin Ouedraogo twierdzi, że piloci poprosili o zmianę trasy lotu z powodu burzy.
We francuskim MSZ utworzono centrum kryzysowe. Minister transportu Francji Frederic Cuvillier powiedział, że samolot zaginął na północy Mali. Nie wyjaśnił, czy samolot zaginął na obszarze kontrolowanym przez rebeliantów w Mali. Jednak algierski premier Abdelmalek Sellal oświadczył, że 10 minut przed zaginięciem załoga nawiązała kontakt z kontrolerami ruchu lotniczego w Gao, mieście znajdującym się zasadniczo pod kontrolą malijskiego rządu.
Według dowódcy operacji wojskowej w Timbuktu maszyna rozbiła się między Gao a Tessalitem w Mali.