Prezydent USA Donald Trump wydał w środę oświadczenie, w którym napisał, że atak Turcji na Syrię to "zły pomysł", którego Stany Zjednoczone nie popierają.
"Stany Zjednoczone nie popierają tego ataku i dały Turcji jasno do zrozumienia, że ta operacja to zły pomysł. (...) Turcja zobowiązała się do chronienia ludności cywilnej, chronienia mniejszości religijnych, włącznie z chrześcijanami, oraz że nie dopuści do kryzysu humanitarnego" - napisał Trump, zapewniając, że Waszyngton rozliczy Ankarę z tych obietnic.
Tureckie lotnictwo rozpoczęło naloty na siły kurdyjskie w północnej Syrii. F-16 zbombardowały miasto Ras al-Ajn. Rozpoczęcie wspólnej operacji wojskowej z Syryjską Armią Narodową potwierdził prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan.
"Operacja Źródło Pokoju" rozpoczęła się się w poniedziałek. Tureccy przywódcy przekonują, że jej celem jest wyparcie terrorystów z północnej Syrii. Tereny te pozostają pod kontrolą kurdyjskich oddziałów, są też schronieniem dla uchodźców z reszty terytorium Syrii.
Kurdowie alarmują, że tureckie siły ostrzelały obiekty cywilne. Tureckie myśliwce ostrzelały cele w mieście Ras al-Ajn. Stało się to na kilkadziesiąt godzin po tym, jak ich amerykańscy sojusznicy wycofali swoje wojska z regionu.
Prezydent Donald Trump zagroził, że "zniszczy turecką ekonomię", jeśli ta przekroczy granice.