Jak wynika z informacji ujawnionych dziś przez dziennikarza Baraka Ravida, Amerykanie juz kilkakrotnie upominali Izraelczyków, by ci zakończyli spór z Polską o ustawę o IPN.
Zdaniem urzędników na których powołał się publicysta dziennika Haaretz i telewizyjnego Kanału 10, Waszyngton kilkoma kanałami starał się wpłynąć na Izrael, by ten zakończył spór z Polską wokół ustawy o IPN, orza doprowadził do normalizacji stosunków.
Takie upomnienia ze strony administracji USA o konieczności zakończenia tego nieporozumienia z Polską, miały dotrzeć do ambasador Izraela w Waszyngtonie Ron Dermer oraz inni dyplomaci tej ambasady jak również kancelaria premiera Izraela Benjamina Netanjahu.
– Amerykanie mówili nam, że im też się ta polska ustawa nie podoba i że prosili Polaków, by rozwiązali ten problem, ale z drugiej strony podkreślali fakt, że Polska jest sojusznikiem Stanów Zjednoczonych i Izraela i musimy uważać, żeby nie narazić tego sojuszu na szwank, że musimy odbudować relacje – miał powiedzieć Ravidowi jeden z wyższych urzędników.
Co więcej, władze USA miały wywierać naciski nie tylko na izraelski rząd, ale również na opozycję. 5 marca w Białym Domu gościł Icchak Hercog, lider izraelskiej opozycji parlamentarnej, który rozmawiał z wiceprezydentem Mikiem Pence’em. W trakcie spotkania Pence z własnej inicjatywy poruszył kwestię kryzysu w stosunkach z Polską i poprosił Hercoga, by ten złagodził swoją publiczną krytykę pod adresem Polski i pomógł mu zwalczyć kryzys.
Kolejnym krokiem w kierunku załagodzenia sporu jest amerykańska inicjatywa organizacji obchodów Dnia Pamięci Ofiar Holokaustu wspólnie z polską i izraelską ambasadą. Uroczystości te odbyły się w środę w Waszyngtonie z udziałem ambasadora Rzeczypospolitej Polskiej i zastępcy jego izraelskiego odpowiednika.