– Mamy pewność, że to Rosja jest sprawcą nalotu na konwój z pomocą humanitarną koło Aleppo w Syrii – twierdzi Biały Dom. Rosjanie twierdzą coś zgoła innego – informuje CNN.
– Atak mogła spowodować albo Rosja, albo siły reżimu el-Assada. Naszym zdaniem była to Rosja. Martwi nas brak dobrej woli ze strony Moskwy – zauważa Ben Rhodes, zastępca doradcy Baracka Obamy, zajmujący się bezpieczeństwem narodowym.
Rosjanie krytykują USA. Rzeczniczka prasowa Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji, Maria Zacharowa mówi – Stany Zjednoczone nie mają żadnych dowodów na to, że to my ponosimy odpowiedzialność za atak. Nie mamy z nim nic wspólnego, nie ma z tym również nic wspólnego wojsko syryjskie.
Ostrzał miał miejsce w poniedziałek wieczorem. Konwój miał dostarczyć w okolice Aleppo pomoc humanitarną ONZ i Syryjskiego Arabskiego Czerwonego Półksiężyca. Zginęło w nim 20 osób, część ładunków została zniszczona. ONZ zawiesił konwoje z pomocą humanitarną na terenie całej Syrii.
Czytaj także: