Projekt nowej konstytucji może być gotowy na koniec 2021 r., a o jego przyjęciu zdecyduje referendum – powiedział Aleksander Łukaszenka w wywiadzie dla rosyjskiej stacji telewizyjnej Rossija 1. Obszerne fragmenty tej rozmowy cytują rosyjskie media.
- Myślę, że zdołamy przygotować projekt nowej konstytucji w ciągu roku – powiedział Łukaszenka. Jak wskazał, o dalszych losach projektu obywatele mają zdecydować "wyłącznie w referendum".
- Poprawki mogą zostać zgłoszone (podczas Zjazdu Ludowego), jeśli delegaci będą na to gotowi – powiedział pytany o to, czy zmiany do ustawy zasadniczej mogą zostać zaproponowane na mającym się odbyć w lutym Ogólnobiałoruskim Zjeździe Ludowym.
Forum to, przedstawiane przez władze jako jedna z form reprezentacji społecznej, gromadzi reprezentantów władz różnych szczebli, przedstawicieli przedsiębiorstw i różnych oficjalnych struktur.
Brak szczegółów o zmianach
Łukaszenka nie ujawnił, jakie zmiany mogą pojawić się w białoruskiej ustawie zasadniczej.
- Nie mogę na razie uchylić rąbka tajemnicy, ponieważ nie zostały jeszcze sformułowane najważniejsze propozycje dotyczące zmian. To po pierwsze – mówił.
W czasie lutowego Zjazdu Ludowego ma być z kolei ogłoszona data referendum konstytucyjnego.
W obszernym reportażu, który według mediów ma "ocieplić wizerunek" Łukaszenki w Rosji, białoruski prezydent mówi m.in. o tym, że w w ciągu 26 lat swojej prezydentury przywykł do pracy w napięciu i "całymi dobami", a także, że od ósmej klasy podstawówki jeździł na traktorze.
Przyjaciel Putin
Łukaszenka wskazał również, że uważa Władimira Putina za swego przyjaciela, a oprócz niego przyjaciół "raczej nie ma".
- Uważam go za przyjaciela i w 2020 roku potwierdził, że jest przyjacielem nie tylko moim, ale całego narodu białoruskiego – powiedział.
Białoruski przywódca zapowiadał zmiany w konstytucji jeszcze w 2019 r. Obecnie reforma konstytucyjna, do której m.in. nakłania Łukaszenkę Rosja, jest przedstawiana, jako proces przeprowadzany w ramach dialogu społecznego.
Eksperci są jednak sceptyczni co do realizacji deklaracji ograniczenia władzy obecnego białoruskiego lidera. W listopadzie ub. roku Łukaszenka mówił m.in., że "przy nowej konstytucji nie będzie już prezydentem". Zapewniał, że "nie zmienia jej dla siebie".