Przejdź do treści
Białoruś: gorąca noc w Mińsku – w różnych miejscach miasta protesty i starcia z milicją
Fot. PAP/EPA/YAUHEN YERCHAK

Noc z poniedziałku na wtorek w stolicy Białorusi Mińsku znów była niespokojna po niedzielnych wyborach prezydenckich, które według oficjalnych danych wygrał Alaksandr Łukaszenka. W kilku punktach miasta doszło do protestów i starć z milicją, która używała granatów hukowych, gazu łzawiącego i armatek wodnych.

Na ulice wyszły wojska wewnętrzne MSW. Jedna osoba zginęła w czasie starć.

Ulica Kalwaryjska, Metro Puszkinska, centrum handlowe Ryga to miejsca, w których na pewno doszło do demonstracji i starć z milicją – wynika z informacji własnych PAP oraz dostępnych w bardzo ograniczonym zakresie doniesień mediów niezależnych, takich jak dziennik "Nasza Niwa", Radio Swaboda czy portal TUT.by.

Po niedzielnym stłumieniu protestu i poniedziałkowym w miarę spokojnym dniu, gdy Mińsk zdawał się funkcjonować w normalnym trybie, wydawało się, że do protestów nie dojdzie lub będą bardzo ograniczone. Centrum miasta zostało zablokowane przez milicję – zamknięto wszystkie trasy piesze i dojazdowe. Na wjazdach stały samochody milicji i oddziały OMON-u. Główne miejsce poniedziałkowego protestu – pomnik Mińsk-Miasto Bohater, zwany przez mieszkańców Obeliskiem - został szczelnie obstawiony przez siły specjalne milicji.

Tam i w innych miejscach miasta można było zobaczyć samochody do transportu milicji i wojska, a także "autozaki" – ciężarówki do przewożenia zatrzymanych. W okolicach Parku Gorkiego jeździły wojskowe samochody podobne do amerykańskich pojazdów wielozadaniowych Humvee.

Informacje o losowych zatrzymaniach zaczęły pojawiać się w poniedziałek ok. godz. 19, jednak ciągle jeszcze na ulicach było w miarę spokojnie. Godzinę, dwie później miasto było już zakorkowane, wszędzie słychać było klaksony, a w różnych miejscach zaczęli zbierać się ludzie.

Z dostępnych informacji wynika, że do najbardziej poważnych starć doszło przy ulicy Kalwaryskiej – tam siły specjalne wojsk wewnętrznych Ałmaz używały gumowych kul; ranna w nogę została dziennikarka "Naszej Niwy". "Gorąco było" także na ulicy Puszkińskiej. Najpierw kierowcy i piesi zablokowali drogę, po czym doszło do poważnych starć z milicją, wybuchały granaty hukowe i puszki z gazem łzawiącym.

W zupełnie innej części miasta – na ulicy Surhanawa przy supersamie Ryga - protestujący zbudowali barykady. Tam również setki samochodów zablokowały ulice, by nie przepuścić pojazdów sił bezpieczeństwa.

"Granaty, gaz łzawiący. W pewnym momencie ciężarówka wojskowa po prostu zaczęła najeżdżać na auta, dopiero wtedy ludzie się rozjechali" – opowiadała świadek zdarzenia. Milicja rozpędziła demonstrantów i usunęła barykady, jednak po jakimś czasie manifestanci powrócili i znowu zaczęli zastawiać jezdnię prowizoryczną barykadą z kontenerów na śmieci.

OMON rozpędzał ludzi w innych częściach miasta, m.in. przy metrze Uschod. Po prospekcie Niepodległości jeździły ciężarówki wojsk MSW, jednak nie więcej niż 5-7 jednocześnie.

MSW Białorusi poinformowało o jednej ofierze śmiertelnej. Miał to być mężczyzna, który zginął podczas próby zdetonowania ładunku wybuchowego własnej roboty.

"Nasza Niwa" poinformowała o protestach poza Mińskiem – m.in. w Bobrujsku, Brześciu, Witebsku, Oszmianie, Berezie i Mozyrzu.

W Mińsku i na całej Białorusi ciągle są problemy z łącznością internetową. Strony mediów niezależnych, z niewielkimi wyjątkami, są cały czas zablokowane. Nie działają - lub działają w ograniczonym zakresie – komunikatory. Internet nieco lepiej działał przez kilka godzin w nocy, jednak rano we wtorek problemy powróciły.

Ze względu na problemy z łącznością trudno ustalić, gdzie i co dokładnie działo się w Mińsku. Dodatkowo dziennikarze miejscowych mediów napotykają na utrudnienia w pracy – we wtorek zatrzymano kilka osób, dziennikarka "Naszej Niwy" została raniona gumową kulą; była w kamizelce oznaczonej jako prasa.

Protesty na Białorusi trwają od nocy z niedzieli na poniedziałek, kiedy ogłoszono wyniki exit poll po wyborach prezydenckich. Według wstępnych wyników głosowanie po raz kolejny wygrał dotychczasowy prezydent Alaksandr Łukaszenka.

PAP

Wiadomości

Dariusz Barski jest legalnym prokuratorem, TK uznał jego skargę

Ziemkiewicz: prawybory w PO to cyrk, Tusk podjął już decyzje i żadne głosowanie SMS-em tego nie zmieni

Saryusz-Wolski wyjaśnia Elonowi Muskowi: Niemcy największym beneficjentem UE, a nie płatnikiem

Kampania prezydencka ruszy 8 stycznia 2025 roku

Sprawa księdza Olszewskiego. Trudne pytanie do Bodnara

Były prezydent Gruzji wezwał do radykalnego protestu przeciwko prorosyjskiej dyktaturze

Szpieg Tomasz Szmydt otrzymał azyl od Łukaszenki

Anusz: PiS i Konfederacja dzisiaj miałyby większość

Dziś o 21:10 „Kulisy manipulacji” o Hołowni i nie tylko

Zamknęli fabrykę, zwolnili ludzi. Ziemia dla dewelopera?

Karol Nawrocki z poparciem PiS

Kolejny protest rolników. Będą utrudnienia w ruchu

Express Republiki | 22.11.2024

Oszczercy zapłacą! Obrzydliwe kłamstwa o prezesie IPN znajdą swój finał w sądzie!

Ponad 70-krotny wzrost zachorowań na krztusiec

Najnowsze

Dariusz Barski jest legalnym prokuratorem, TK uznał jego skargę

Sprawa księdza Olszewskiego. Trudne pytanie do Bodnara

Były prezydent Gruzji wezwał do radykalnego protestu przeciwko prorosyjskiej dyktaturze

Szpieg Tomasz Szmydt otrzymał azyl od Łukaszenki

Anusz: PiS i Konfederacja dzisiaj miałyby większość

Ziemkiewicz: prawybory w PO to cyrk, Tusk podjął już decyzje i żadne głosowanie SMS-em tego nie zmieni

Saryusz-Wolski wyjaśnia Elonowi Muskowi: Niemcy największym beneficjentem UE, a nie płatnikiem

Kampania prezydencka ruszy 8 stycznia 2025 roku