W kilku miejscach na granicach z Francją, Holandią oraz Niemcami, Belgowie rozdają frytki- ich narodową przekąskę. Jest to jeden ze sposobów uczczenia trwającego „tygodnia frytek”.
Rozdawanie frytek ma promować belgijską gastronomię. Flamandzkie Centrum Promocji Rolnictwa i Rybołówstwa (VLAM) informuje, że chodzi nie tylko o to, żeby promować Belgię jako kraj rozkochany w złocistych, smażonych kawałkach ziemniaków, ale też o to, by sprawić, aby ci, którzy wracają z zagranicy, już od rogatek kraju czuli się jak w domu.
Szacuje się, że w Belgii jest około 5 tys. smażalni frytek. W większych miastach, są prawie na każdym rogu. Wzmianki o tej przekąsce, można znaleźć w zapiskach z 1781 roku. To może świadczyć o tym, że frytki są właśnie belgijskim wynalazkiem.
#WeNeedToEnd calling them french fries . They were created in Belgium. #JustSayin pic.twitter.com/LqYcIaf7qF
— Lin (@boozychef) 28 listopada 2017