Zarówno belgijskie, jak i węgierskie media informują o nielegalnym spotkaniu towarzyskim, do którego doszło w centrum Brukseli. Spotkanie naruszało ograniczenia wprowadzone w związku z pandemią koronawirusa. Według mediów jednym z uczestników był europoseł, część źródeł mówi także o dyplomatach. Głównym punktem imprezy miał być seks grupowy.
Belgijska prokuratura potwierdziła w rozmowie z dziennikiem „Het Nieuwsblad” belgijska prokuratura przyznała, że w piątek 27 listopada w piwnicy baru przy Rue des Pierres w Brukseli odbywało się nielegalne, bo przekraczające limity wprowadzone w związku z epidemią, zgromadzenie. W imprezie wzięło udział 25 osób, ponadto w Belgii zamknięte są wszystkie bary i restauracje.
Uczestnicy otrzymali mandaty. Większość z nich stanowili mężczyźni. Według nieoficjalnych doniesień „La Derniere Heure”, wśród biesiadników miało być kilku dyplomatów i jeden europoseł. Polityk miał nawet podjąć próbę ucieczki, jednak złapano go i przesłuchano. To nie wszystko, ponieważ w miejscu imprezy znaleziono narkotyki.
Węgierskie dzienniki napisały więcej o jednym z uczestników seksimprezy. Jak podaje nieoficjalnie „Hungary Today”, zatrzymany europoseł pochodził z Węgier. Chodzi prawdopodobnie o byłego członka partii rządzącej, który niedawno zrzekł się mandatu europosła.