W kierunku dwóch amerykańskich baz zostały wystrzelone irackie pociski. W jednej z nich stacjonuje grupa polskich żołnierzy. Według informacji, jakie przekazało Centrum Operacyjne MON, są oni bezpieczni.
Zaatakowane zostały dwie amerykańskie bazy – w Erbilu w irackim Kurdystanie oraz Al Asad. Ta ostatnia to jedne z najważniejszych miejsc stacjonowania amerykańskich wojsk w Iraku. Od lipca 2019 roku służbę pełni tam 150 żołnierzy z Polski.
Centrum Operacyjne Ministerstwa Obrony Narodowej poinformowało jednak Polską Agencję Prasową, że nasi rodacy są bezpieczni i nie ucierpieli w wyniku ataku.
Jak poinformowało CNN, w sumie na amerykańskie bazy zrzucono 13 pocisków. Zdarzenie miało miejsce około godz. 1:30 czasu lokalnego (godz. 23:30 czasu polskiego).
Oczywiste jest, że pociski te zostały wystrzelone z Iranu – powiedział Jonathan Hoffman z amerykańskiego resortu obrony cytowany przez CNN. Jak dodał, rakiety były wycelowane w dwie bazy, w których na terenie Iraku stacjonują wojska amerykańskie i koalicyjne.
Polska zmiana do Iraku była wysłana w ramach amerykańskiej operacji "Inherent Resolve" przeciwko Państwu Islamskiemu. Misja ma charakter "szkoleniowo-doradczy oraz logistyczny".