Jak przekazał w poniedziałek Reuters, powołując się na źródła wojskowe, premierka Bangladeszu Hasina Wajed złożyła rezygnację i opuściła kraj w związku z wielotygodniowymi demonstracjami antyrządowymi, w których zginęło kilkaset osób. Tłumy mieszkańców wdarły się do rezydencji szefowej rządu.
Głównodowodzący armii Bangladeszu gen. Waker-uz-Zaman poinformował, że trwają rozmowy w sprawie utworzenia rządu tymczasowego, który ma przejąć władzę w kraju. Wcześniej po tygodniach masowych protestów premierka Hasina Wajed podała się do dymisji i opuściła kraj.
Waker-uz-Zaman zapowiedział w telewizyjnym przemówieniu przywrócenie spokoju, poprosił obywateli o wykazanie się zaufaniem do armii i powstrzymanie się od dalszej przemocy. Zapowiedział też przeprowadzenie śledztw w sprawie wszystkich ofiar towarzyszących protestom zamieszek i przekazał, że odbył już wstępne rozmowy z liderami partii politycznych w sprawie przyszłego rządu