Kolejny kraj po Kanadzie. Rozpoczęły się wybory parlamentarne

W sobotę rano czasu lokalnego rozpoczęły się w Australii wybory parlamentarne, w których głównymi kandydatami do zwycięstwa są Partia Pracy premiera Anthony'ego Albanese i liberalno-narodowa koalicja kierowana przez Petera Duttona. Wybory zdominowane są przez takie problemy jak wzrastające koszty utrzymania, brak mieszkań, ochrona środowiska i cła forsowane przez administrację USA.
Pierwsze lokale wyborcze otwarte zostały we wschodniej Australii o godz. 8.00 czasu lokalnego (24.00 czasu polskiego) i będą otwarte do godz. 18 (10.00 w Polsce). W zachodniej Australii, leżącej w innej strefie czasowej lokale będą otwarte i zamknięte odpowiednio 2 godziny później.
W wyborach, w których udział jest obowiązkowy, zmierzą się rządząca centrolewicowa Partia Pracy premiera Anthony'ego Albanese, która dąży do drugiej trzyletniej kadencji i konserwatywna, liberalno-narodowa koalicja pod przywództwem Petera Duttona. Według ostatnich sondaży Partia Pracy ma większe szanse zwycięstwa.
"Nikt nie może zaprzeczyć, że żyjemy w epoce niepewności. A w niepewnych czasach wyborcy zazwyczaj wspierają odchodzący rząd" - powiedziała Michele Levine z firmy sondażowej Roy Morgan.
Wyborcy wyłonią 150 członków izby niższej parlamentu i ok. połowy składu Senatu.
Głównym problemami, wokół których koncentrowała się kampania wyborcza były pogarszający się stan gospodarki, inflacja, drożyzna, wzrastające ciągle koszty życia, katastrofa klimatyczna a także wpływ taryf celnych forsowanych przez administrację prezydenta USA Donalda Trumpa.
Źródło: Republika, PAP
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Poranek Radia Republika
Wiadomości
Najnowsze
Słodkie i świeże przez kilka dni – jak przechowywać truskawki?

Lisicki: Do dziś nie rozumiem dlaczego Trzaskowski nie przychodził na debaty do Republiki

Fatalny sondaż dla KO i Tuska. To może uderzyć w kampanię Trzaskowskiego

Skończyło się eldorado w polskiej branży IT

„Gdybym miał takiego hita w Ameryce, to miałbym rezydencję” – Sidney Polak o zarobkach z "Otwieram wino"

Trzaskowski nie przyjechał do Końskich. Przed pięcioma laty awanturował się tam pedofil z Targówka, dziś jego miejsce zajął Zembaczyński [WIDEO]
