- Naszym priorytetem jest uratowanie ludzi, którzy są w środku - podkreślił szef policji w Dżalalabadzie Ghulam Sanaji Stanekzai.
Rzecznik resortu oświaty Asif Szinwari informuje, że w pobliżu miejsca ataku słychać było co najmniej dwa wybuchy; zginęły co najmniej dwie osoby, w tym jeden ze strażników przy bramie wjazdowej.
Media podają też informację o pięciu rannych. Ostateczny bilans ofiar może być znacznie wyższy. Mimo starań sił bezpieczeństwa, napastnicy wciąż utrzymują swoje pozycje. Nie wiadomo, ile osób zatrzymano w budynku.
– Naszym priorytetem jest uratowanie ludzi, którzy są w środku – podkreślił szef policji w Dżalalabadzie Ghulam Sanaji Stanekzai.
#Afghan security forces continue battle against #gunmen in Jalalabad city#JalalabadAttack pic.twitter.com/W6Xn06HGlr
— Press TV (@PressTV) 11 lipca 2018
Gunmen attack office of education department in eastern #Afghan city of Jalalabad #BreakingNews #jalalabadattack pic.twitter.com/bn3aprpWq9
— Press TV Breaking (@BREAKING_PTV) 11 lipca 2018
To trzeci atak w Dżalalabadzie, stolicy prowincji Nangarhar, zaledwie w ciągu dwóch tygodni. 1 lipca w zamachu bombowym zginęła grupa Sikhów, a we wtorek życie straciło co najmniej 12 osób, gdy zamachowiec wysadził się w powietrze w pobliżu stacji benzynowej, powodując ogromny pożar.
Żadna organizacja nie przyznała się do środowego ataku. Agencjja Reutera przypomina, że za dwa poprzednie odpowiedzialni byli bojownicy lokalnej filii Państwa Islamskiego.