Śledczy badający okoliczności zdarzenia ataku w Londynie w listopadzie 2019 r. uznali, że zaniedbania ze strony policji i służb specjalnych umożliwiły byłemu skazańcowi, mającemu na koncie wyrok za przestępstwa terrorystyczne, zabicie dwóch osób.
28-letni Usman Khan dokonał ataku podczas seminarium poświęconego resocjalizacji więźniów, w którym brał udział jako przykład udanej resocjalizacji. Zaatakował nożem uczestników wydarzenia odbywającego się w budynku Fishmongers' Hall, zabijając dwie osoby - 25-letniego Jacka Merritta i 23-letnią Saskię Jones i ranił trzy kolejne. Podczas ucieczki został zastrzelony przez policję na pobliskim Moście Londyńskim.
Khan wyszedł z więzienia 11 miesięcy wcześniej, po odbyciu połowy z 16-letniego wyroku, wymierzonego mu za planowanie założenia w Pakistanie bazy szkoleniowej dla terrorystów. Został zwolniony z więzienia automatycznie po odbyciu połowy kary, mimo że przez cały czas pobytu w nim był zaliczany do 70 najbardziej niebezpiecznych więźniów w kraju, często angażował się w przemoc, były informacje o jego radykalizacji, a więzienny psycholog ostrzegł wówczas, że w momencie wychodzenia stanowił on większe zagrożenie niż w czasie, gdy trafiał do więzienia.
Niedopuszczalne niedociągnięcia w śledztwie
W śledztwie w sprawie okoliczności zdarzenia stwierdzono, że nastąpiły niedopuszczalne niedociągnięcia w nadzorze nad Khanem po jego wyjściu z więzienia, w szczególności w zakresie dzielenia się informacjami przez instytucje odpowiedzialne za monitorowanie skazanego.
Zwrócono uwagę, że choć policja, MI5 i kuratorzy wiedzieli, że Khan miał zamiar uczestniczyć w seminarium, pozwolono mu na samodzielną podróż do Londynu, która była jego pierwszym wyjazdem poza hrabstwo Staffordshire od czasu opuszczenia więzienia. Przed atakiem Khan zakupił noże i będący atrapą pas z ładunkami wybuchowymi, które to przedmioty wniósł na miejsce konferencji.
Wskazano, że władze były zaślepione wizerunkiem Khana jako zrehabilitowanego więźnia, gdyż podczas pobytu w więzieniu uczestniczył on w projekcie edukacyjnym dla więźniów o nazwie Learning Together, prowadzonym przez Uniwersytet w Cambridge, a po wyjściu na wolność pozostał w kontakcie z prowadzącymi, stąd jego obecność na seminarium.
Jednak, jak podkreślili śledczy, Khan w rzeczywistości był manipulantem i obłudnikiem i pozostał zdeklarowanym ekstremistą. Uznano, że niedociągnięcia w organizacji wydarzenia w Fishmongers' Hall, w tym brak środków bezpieczeństwa, również były czynnikiem, który przyczynił się do śmierci dwóch osób.
Pokłosiem ataku w Fishmongers' Hall było wprowadzenie zmian w prawie, które skończyły z praktyką automatycznego zwalniania więźniów po odbyciu połowy zasądzonej kary.