– Trzy lata jeden z handlarzy bronią opowiadał mi, że wraz z trzema kolegami kupił za 8,5 mln euro z Ermitrażu w Sankt Petersburgu obraz Pablo Picasso. Twierdzi, że obecnie w tym rosyjskim muzeum wisi kopia, a oryginał znajduje się w depozycie jednego ze szwajcarski banków – opowiada w najnowszym programie „Śledczym okiem” Piotr Nisztor, dziennikarz śledczy „Gazety Polskiej”.
Coraz prężniej rozwija się w Polsce rynek sztuki. W dobie pandemii Polacy chętnie inwestują swoje pieniądze w obrazy, czy rzeźby. To światowy trend. –Wraz ze wzrostem rynku dzieł sztuki rośnie działalność fałszerzy, którzy coraz chętniej kopiują najbardziej popularnych artystów. Potem takie falsyfikaty pojawiają się na aukcjach nie tylko w Polsce, ale również zagranicą – opowiada w programie „Śledczym okiem” emitowanym na kanale Nisztor TV na YouTube Piotr Nisztor, dziennikarz śledczy „Gazety Polskiej”. Jak przyznaje problem nie jest jednak wcale nowy. - Trzy lata temu, w 2018 r. zbierałem materiału do mojej książki o kulisach handlu bronią (publikacja ukazała się nakładem wydawnictwa Fronda pt. „Rekiny wojny. Kto naprawdę zarabia na handlu polską bronią” – red.).
Jednym z badanych przeze mnie wątków była działalność Pierra Dadaka, Francuza polskiego pochodzenia, który doradzał przy sprzedaży uzbrojenia polskiej grupie Bumar. Spotkałem się z nim na Ibizie. W jego willi znajdowały się obrazy światowej klasy artystów. Jednym z nich była praca Pablo Picassa „Trzy kobiety” – opowiada Nisztor. Podkreśla, że Dadak przekonywał go początkowo, że to oryginał. Zmienił zdanie, gdy Nisztor pokazał mu, że oryginalny obraz „Trzy kobiety” znajduje się w Ermitrażu w Sankt Petersburgu. – Stwierdził, że wisi tam kopia. Przyznał, że w jego wilii też wisi kopia. Ujawnił jednak, że oryginał znajduje się w depozycie jednego ze szwajcarskich banków i ma w nim 1/4 udziałów – mówi Nisztor. -Dadak opowiedział, że w 2012 r. za 8,5 miliona euro kupił obraz Picassa wraz z trzema kolegami. Zapytałem go więc jak to możliwe, że w internecie można wyczyta, że oryginał obrazu znajduje się w rosyjskim muzeum.
Odpowiedział, że gigantyczna korupcja jaka panuje w Rosji spowodowała, że bogaci biznesmeni, głównie arabscy szejkowie kupują oryginalne dzieła sztuki, znajdujące się w rosyjskim muzeach. Na ich miejsce po transakcji są umieszczane doskonałe kopie – dodaje dziennikarz śledczy. Nisztor przyznaje jednocześnie, że historia jest trudna do zweryfikowania, ale możliwa. Dadak faktycznie miał kontakty z przedstawicielami Kremla. Nisztor opisał w książce „Rekiny wojny” jak handlarz bronią chwalił się filmikiem z luksusowego jachtu. Na nagraniu spożywa alkohol wraz m.in. z Sergiejem Szojgu, ministrem obrony Federacji Rosyjskiej.
O ciemnej stronie polskiego rynku dzieł sztuki Nisztor piszę także w najnowszej „Gazecie Polskiej”. W tygodniku, który ukaże się w kioskach 12 maja artykuł o tym, którzy polscy artyści są dziś najchętniej fałszowani i w jaki sposób sprawdzi, czy kupuje się falsyfikat, czy też oryginalne dzieło.
Polecamy Nasze programy
Wiadomości
Najnowsze
Sąd pogrążył Bodnara: zatrzymanie posła Romanowskiego było nielegalne. Parlamentarzysta zażąda 200 tys. zł