Kanclerz Niemiec Angela Merkel jest zdecydowana ustąpić z urzędu – informuje "Spiegel". Gdyby do dymisji doszło, byłby to pierwszy taki przypadek u naszych zachodnich sąsiadów od 1949 r.
"Ma naprawdę taki zamiar" – podaje "Spiegel", powołując się na członka rządu niemieckiego, złożonego z polityków koalicji CDU/CSU (chadecja) i SPD (socjaldemokraci).
Jak pisze tygodnik na swojej stronie internetowej, obecna kanclerz chce odejść w glorii chwały, nie czekając ani na porażkę swojego ugrupowania (CDU), ani na innego chadeckiego polityka, który mógłby zająć jej stanowisko.
"Spiegel" wskazuje, że gdyby Merkel rzeczywiście zrezygnowała z funkcji, na czele niemieckiego rządu i państwa stanęłaby urzędująca minister obrony Ursula von der Leyen.
Jednak Merkel nie zakończyłaby kariery politycznej. Mówi się – pisze tygodnik – że kancelrz chętnie objęłaby urząd sekretarza generalnego ONZ albo przewodniczącego Rady Europejskiej.