Rosyjski ambasador w Szwecji, Wiktor Tatarincew w rozmowie z „Aftonbladet” odniósł się do kwestii narastającego konfliktu ukraińsko-rosyjskiego. Podsumował również w dobitny sposób ewentualne sankcje, które Zachód może nałożyć na Kreml
Dyplomata przekonywał również, że NATO „nie może dalej rosnąć w siłę”, a sama Szwecja „nie powinna przystępować do sojuszu”. Uznał ponadto, że rosyjskie władze „mają w dupie zagraniczne sankcje”.
- Przepraszam za język, ale zachodnie sankcje mamy w d*pie. Staliśmy się samowystarczalni i byliśmy w stanie zwiększyć eksport. Nie mamy serów włoskich ani szwajcarskich, ale nauczyliśmy się robić równie dobre sery rosyjskie według włoskich i szwajcarskich przepisów – stwierdził.
- Gdyby USA i NATO nie prowokowały i nie pogarszały sytuacji, nie sprzeciwilibyśmy się przystąpieniu Szwecji do NATO. Szanowalibyśmy taką decyzję Szwecji – powiedział.
Ambasador zarzuca tym samym Zachodowi kompletny brak zrozumienia mentalności Rosji.
Najnowsze
Gwiazda NBA LeBron James zawiesza konta w mediach społecznościowych
Ponad 800 osób może zostać zwolnionych w Raciborzu. Rafako dziś podjęło decyzję!
Mocne. Gembicka zgłasza wniosek o przebadanie Kołodziejczaka na obecność substancji psychoaktywnych
Szef SEC zrezygnował, rynek kryptowalut wystrzelił w górę!