W czwartek około godziny 7:30 czasu lokalnego, waszyngtońska policja otrzymała zgłoszenie o strzelaninie w jednym z budynków wojskowych w Navy Yard. Służby bezpieczeństwa od rana dokładnie przeszukują cały obiekt.
Strzelaninę waszyngtońskiej policji zgłosił jeden z pracowników jednostki, który twierdził, że z drugiego piętra budynku obok jego biura dobiegły go odgłosy strzelaniny.
Natychmiast po zgłoszeniu, w pobliżu bazy wojskowej Navy Yard pojawiły się dziesiątki oddziałów policji.
Od rana sprawdzają oni teren w poszukiwaniu osoby, która mogłaby być odpowiedzialna za oddanie strzałów. Zdaniem miejscowych służb, nie odnaleziono jak dotąd żadnych dowodów potwierdzających zeznania świadka, który słyszał strzały.
Zaniepokojenie amerykańskiej policji związane jest z wydarzeniami z 2013 roku kiedy na terenie tej właśnie jednostki doszło do masakry. Były rezerwista Aaron Alexis, wszedł wówczas na teren bazy i zastrzelił 12 niewinnych osób.
Scene in Navy Yard. pic.twitter.com/4IfUu0fFPy
— Alex Prewitt (@alex_prewitt) lipiec 2, 2015
Czytaj więcej:
Strzelanina na północy Szwajcarii. Pięć osób nie żyje
Strzelanina w przydrożnej restauracji w Teksasie